Iwona Schymalla: Jak Pani ocenia zaangażowanie zagranicznego sektora farmaceutycznego w Polsce i w jaki sposób Ministerstwo Rozwoju zamierza wspierać te inwestycje?
Jadwiga Emilewicz: Cieszymy się, że liderzy światowego innowacyjnego przemysłu farmaceutycznego są obecni w Polsce i to coraz mocniej. Oni chcą u nas inwestować i lokować swoje centra badawczo-rozwojowe. A na tym nam dziś szczególnie zależy. Chcielibyśmy, by wybierali Polskę nie tylko ze względu na tanią siłę roboczą, ale ze względu na jakość pracy polskich biotechnologów, farmaceutów, inżynierów ICT. Kończący się rok pokazuje, że rzeczywiście tacy międzynarodowi, globalni czempioni biotechnologii zainwestowali w Polsce, budując bardzo dobre i partnerskie relacje z polskimi szpitalami, centrami badań klinicznych oraz uniwersytetami. Zatem, jeśli mówimy o tym co zamierzamy więcej zrobić, to chcielibyśmy, aby to zaplecze badawczo-rozwojowe globalnych graczy lokowało się w Polsce, by widzieli oni nasz kraj jako „hub biotechnologiczny”, z którym można na zasadach partnerskich współpracować, gdzie buduje się dobre i trwałe relacje pomiędzy uniwersytetami oraz ośrodkami biotechnologicznymi, a przedsiębiorcami. Chcemy to osiągnąć również za pomocą rozwiązań legislacyjnych. Po pierwsze, chcielibyśmy tym, którzy inwestują w Polsce, i być może zechcą zarejestrować tu własność intelektualną, z której następnie zyski z komercjalizacji będą mogły być rozliczane bardzo atrakcyjną stawką podatkową, nadawać status „przyjaciół polskiego przemysłu”. Rozmawiamy obecnie z NFZ, by leki i wyroby medyczne wyprodukowane w Polsce przez „przyjaciela przemysłu” miały szybszą ścieżkę legislacyjną, jeśli chodzi o politykę refundacyjną. Druga istotna zmiana, która mamy nadzieję, zostanie przedstawiona na najbliższym komitecie ekonomicznym Rady Ministrów, to zarezerwowanie 17 procent budżetu NFZ na leki innowacyjne. To też będzie wyraźny sygnał dla branży, nie tylko zagranicznej, która staje się coraz mniej generyczna, a bardziej innowacyjna, aby wydawać i ryzykować w Polsce. To są ogromne wydatki. Myślę, że po przemyśle obronnym, drugim najbardziej kapitałochłonnym jest właśnie przemysł farmaceutyczny.
Iwona Schymalla: To bardzo ciekawe rozwiązania, niezwykle atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów, chociażby w postaci bonusu, jakim jest proces refundacyjny. Czy jest perspektywa czasowa, w której się one wydarzą?
Jadwiga Emilewicz: Status „przyjaciół przemysłu” chcielibyśmy zacząć nadawać już w pierwszym kwartale przyszłego roku. To właśnie na początku przyszłego roku rozpoczną się kolejne, duże negocjacje NFZ dotyczące polityki refundacyjnej. Przygotowaliśmy zestaw kryteriów związanych z lokowaniem na terenie Polski centrów badawczo-rozwojowych z rzetelnością i wysokością opłacanych podatków, z liczbą osób zatrudnianych w tych centrach oraz z liczbą nowych formulacji nowych leków opracowywanych w Polsce. Kryteria są jasne, przejrzyste i zrozumiałe. Podmiotów nie jest dużo. Na pewno damy radę dokonać takiej kwalifikacji w pierwszym kwartale przyszłego roku.