IS: Miał Pan okazję pracować w kilku krajach europejskich, m.in. obejmował Pan stanowisko kierownika wyższego szczebla na Węgrzech, pełnił Pan funkcję dyrektora generalnego w Rumunii, a jednocześnie powierzono Panu obowiązki managera sprzedaży leków immunoonkologicznych w północno-wschodniej Europie. Kolejnym szczeblem kariery było stanowisko w europejskiej centrali Amgen - dyrektora odpowiedzialnego we wszystkich krajach Europy za projekt mający na celu budowanie jakościowych relacji z partnerami biznesowymi firmy. Jak z Pana doświadczenia powinna wyglądać modelowa współpraca między biznesem, rządem a płatnikami?
SG: Wszystkie te kraje są pod pewnymi względami podobne: ich gospodarki są bardzo mocne
i odnotowują bardzo szybki wzrost – obecnie gospodarka Rumunii jest jedną z najszybciej rozwijających się, ale Polska także radzi sobie bardzo dobrze. Jednakże dostrzegam, że opieka zdrowotna w tych krajach nie jest postrzegana jako priorytet, co ma też swoje odzwierciedlenie
w samej polityce. Dlatego staramy się uświadamiać, że stały wzrost gospodarczy w długookresowej perspektywie jest możliwy tylko wtedy, gdy stoi za nim stabilny i wysokiej jakości system ochrony zdrowia. To, w co mocno wierzę i co realizowałem w tych dwóch pozostałych krajach, to prowadzenie dialogu pomiędzy przemysłem a władzami w celu budowania przewidywalnego i optymalnego systemu ochrony zdrowia. Myślę, że wszyscy jesteśmy po tej samej stronie, ponieważ mamy wspólny cel - zapewnienie lepszej opieki zdrowotnej i lepszych rozwiązań terapeutycznych.
IS: Które obszary terapeutyczne są obecnie priorytetowe dla firmy AMGEN, a które nabiorą większej wagi w najbliższej przyszłości?
SG: Skupiamy się na kilku wybranych obszarach, są to: onkologia, hematologia, nefrologia, która jest jednym z pierwszych obszarów terapeutycznych, nad którym pracował AMGEN, schorzenia układu kostnego, a ostatnio włączyliśmy produkty przeznaczone do stosowania w neurologii i w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych, które są główną przyczyną śmieci w Polsce i Europie. Amgen wprowadza również na rynek leki biopodobne, tzn. takie, które mają taki sam mechanizm działania, niemal identyczną budowę oraz zbliżoną skuteczność i bezpieczeństwo jak obecne na rynku leki biologiczne, tzw. produkty referencyjne. Wprowadzenie do systemu opieki zdrowotnej leków biopodobnych, ze względu na ich niższą cenę, przyniesie wymierne, istotne oszczędności.
IS: Czy Polska odgrywa istotną rolę w planach strategicznych AMGEN w tej części Europy?
SG: Zdecydowanie tak. Obecnie w naszym subregionie, to polski oddział AMGEN jest największy. Polska odgrywa ważną rolę dla AMGEN także w obszarze badań klinicznych. Po Stanach Zjednoczonych, to w Polsce jest najwięcej pacjentów objętych tymi badaniami. Mamy nadzieję
i dążymy do tego, żeby także pod względem biznesowym Polska była znaczącym obszarem działania AMGEN, może nie drugim na świecie, ale by zajmowała wyższą pozycję niż obecnie. Dwa lata temu Amgen utworzył w Warszawie (6. na świecie) Centrum Badań Klinicznych, które zarządza projektami w całej Europie i poza nią. Z pewnością jest to duże wyróżnienie i nadzieja na dalsze sukcesy – wiem, że kadra jest bardzo mocna, niezwykle utalentowana i wykształcona.
IS: Jakie cele wyznaczył sobie Pan na czas kierowania AMGEN w Polsce?
SG: Misją naszej firmy jest służenie pacjentom. Wiem, że w Polsce wciąż istnieją pewne przeszkody do wprowadzania nowych innowacyjnych produktów do systemu refundacji, co ogranicza do nich dostęp wielu polskim pacjentom. Dlatego celem naszego zespołu jest wprowadzenie większej liczby innowacyjnych produktów do systemu refundacji i zwiększenie dostępu do innowacyjnych leków większej grupie polskich pacjentów. Oczywiście, aby osiągnąć te cele, potrzebujemy bardzo silnego zespołu i wsparcia całej organizacji. Jestem pod wielki wrażeniem pracujących w niej osób, które do tej pory poznałem, dlatego wierzę że uda się zbudować silny zespół, który osiągnie cel jakim jest objęcie innowacyjnymi lekami tak wielu pacjentów jak to możliwe.