Wstrzymany zostanie nabór na pierwszy semestr nauki w zawodzie technika farmaceutycznego. Jakie będą tego konsekwencje?
W najbliższych dniach przyjęty zostanie projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego. Jedna z propozycji dotyczy wygaszenia kształcenia w zawodzie technika farmaceutycznego. Takich zmian domaga się Ministerstwo Zdrowia. Przeciwko są: Lewiatan, BCC, Izba Gospodarcza "Farmacja Polska", Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET, Izba Gospodarcza Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek oraz Związek Zawodowy Techników Farmaceutycznych. Dlatego w tej sprawie organizacje napisały list do ministra zdrowia.
Zdaniem przemysłu farmaceutycznego to negatywne zmiany, m.in. dlatego, że pacjenci będą mieli utrudniony dostęp do leków. - Powstanie monopol farmaceutów i to może doprowadzić do podwyższenia cen leków. Bo nie ma co ukrywać technik farmaceutyczny jest tańszy od farmaceuty - tłumaczy Paweł Klimczak, prezes Izby Gospodarczej Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek.
Zdaniem organizacji skupiających pracodawców aptecznych, technik farmaceutyczny wykonuje wiele czynności w aptece i jest wsparciem dla farmaceuty. Jeżeli są oni za mało wykwalifikowani, wystarczy ich dokształcić, czego sami technicy farmaceutyczni od lat się domagają.
- Technicy farmaceutyczni to grupa ok. 40 tys. osób, które chcą pogłębiać swoje kwalifikacje. Chcemy mieć możliwość skończenia studiów wyższych. Są to też często osoby, które ukończyły studia, ale w kierunkach pokrewnych - mówi Elżbieta Trzaskowska ze Związku Zawodowego Techników Farmaceutycznych.
Z perspektywy rynku aptecznego skutki planowanej zmiany można porównać do sytuacji, w której wygaszane byłoby kształcenie fachowego personelu medycznego w szpitalach, pozostawiając jedynie możliwość kształcenia w zawodzie lekarza.
Przeczytaj również: Czy Polacy popierają pakiet onkologiczny?