Brytyjczycy chorzy na ciężkie alkoholowe zapalenie wątroby będą mogli otrzymać przeszczep tego narządu. Decyzja NHS budzi jednak na Wyspach kontrowersje.
Czy w sytuacji permanentnego niedoboru dawców biorcami powinny być osoby, które chorobę zawdzięczają swojej skłonności do kieliszka? – pytają krytycy nowych wytycznych NHS Blood and Transplant Service (NHSBT).
Do tej pory chorzy na ciężkie alkoholowe zapalenie wątroby (severe alcohol-associated hepatitis - SAAH) na ogół nie byli kwalifikowani do przeszczepu wątroby z powodu niewielkich szans na przeżycie 5 lat przy zachowaniu dobrej jakości życia (77 proc. tych, którym przeszczepiono wątrobę z powodu SAAH przeżywa tylko 6 miesięcy).
- Przeszczepy są dla ludzi, nie dla aniołów – powiedział dr James Neuberger, dyrektor medyczny NHSBT, przyznając jednocześnie, że część zdeklarowanych dawców może rozważać wycofanie zgody, wiedząc, że ich narządy mogą trafić do alkoholików.
Decyzja NHS została wydana w kontekście rosnącej liczby umierających z powodu chorób wątroby wywołanych nadużywaniem alkoholu, przy jednoczesnym spadku śmiertelności w przebiegu schorzeń tego narządu o innej etiologii.
- Większość chorób wątroby jest konsekwencją – choćby pośrednią – podejmowanych wyborów i stylu życia. Zamiast dzielić chorych na mniej lub bardziej „godnych” przeszczepu, powinniśmy skupić się na ich potrzebach zdrowotnych. Znacząca część biorców potrafi bowiem zmienić swój styl życia na zdrowszy – uważa Andrew Langford z British Liver Trust.
Źródło: Daily Mail