Kara 2 lat pozbawienia wolności grozi od 1 lipca australijskim lekarzom i pielęgniarkom zatrudnionym w obozach dla uchodźców za ujawnianie jakichkolwiek informacji na temat panujących tam warunków.
W obozach umieszczani są nielegalni imigranci, którzy przybyli do Australii bez ważnej wizy (w celu uzyskania statusu uchodźcy) lub osoby, które pomimo wygaśnięcia wizy pozostały nielegalnie w kraju.
Australijskie organizacje lekarskie ostro protestują przeciwko nowej ustawie (Border Force Act), która weszła w życie 1 lipca br. To właśnie dzięki informacjom ujawnionym przez lekarzy wyszły na jaw skandaliczne warunki mieszkalne, sanitarne oraz powszechność molestowania seksualnego (także dzieci) i problemów zdrowotnych wśród uchodźców w ośrodku na tropikalnej wyspie Manus Island. Między innymi z powodu trudnych warunków znaczna liczba przebywających tam uchodźców cierpi na różnorakie choroby skóry, choroby przenoszone przez ugryzienia insektów, ciężkie zakażenia oraz zaburzenia psychiczne.
Większość osób przebywających w ośrodkach pochodzi z Afganistanu, Iraku i Iranu i dostała się do Australii drogą wodną z Indonezji. Obecnie w ośrodkach tych przebywa około 6 tys. osób. Średni czas pobytu wynosi od 6 do 18 miesięcy, chociaż w niektórych przypadkach przekracza 2 lata. Większość przebywających w ośrodkach uzyskuje status uchodźcy po upływie tego czasu, podczas gdy około 10 proc. zostaje deportowanych do kraju pochodzenia.
Źródło: inf. wł.