Naukowcy wypuścili na wolność „stada” komarów Aedes aegypti (samców i samic), które wcześniej zainfekowali szczepem bakterii u Wolbachia wAlbB.
Owady uwolniono w sześciu różnych lokalizacjach w Kuala Lumpur. Komary natychmiast zaczęły korzystać z uroków wolności, łącząc się w pary z dziko żyjącymi pobratymcami, a tym samym rozprzestrzeniając szczep wAlbB w populacji.
Proces ten był bardzo efektywny - w niektórych miejscach komary przenoszące wAlbB stanowiły ponad 90% populacji na rok po wypuszczeniu na wolność zainfekowanej puli.
Wyniki eksperymentu opublikowano w „Current Biology”. Pokazały one, że wypuszczenie na wolność komarów będących nosicielami szczepu wAlbB spowodowało zmniejszenie częstości zachorowań na dengę w rejonie w Kuala Lumpur o 40%!
To nie pierwsza próba wykorzystania bakterii Wolbachia w celu ograniczenia zapadalności na dengę u ludzi. Wcześniej eksperymentowano jednak z innymi szczepami tego drobnoustroju i choć niektóre były skuteczne w pewnych warunkach, nie sprawdzały się w gorącym i wilgotnym klimacie krajów równikowych, takich jak Malezja.
Tymczasem szczep wAlbB okazał się "stabilny" i skuteczny, nawet w okresie o maksymalnych dobowych temperaturach przekraczających 36° C.
Każdego roku na świecie na objawową dengę choruje około 90 milionów ludzi. Co setny zarażony przechodzi chorobę ciężko - w tym z zagrażającymi życiu krwotokami lub wstrząsem. W samej Malezji w 2016 r. Zgłoszono ponad 100 tys. przypadków dengi, a generowane przez nie koszty szacuje się na 175 mln dolarów.
Naukowcy podkreślają, że szczep WAlbB jest skuteczny nie tylko w blokowaniu przenoszenia przez komary wirusa DENV, ale również innych – w tym Zika, chikungunya i wirusa żółtej gorączki.
Źródło: Current Biology