W przeważającej większości przypadków ostrego zapalenia zatok antybiotyki nie powinny być stosowane – piszą specjaliści z brytyjskiego Narodowego Instytutu Zdrowia i Opieki Społecznej (National Institute for Health and Care Excellence – NICE) w najnowszych wytycznych, opracowanych we współpracy z Public Health England (PHE).
Autorzy rekomendacji przypominają, że ostre zapalenie zatok ma najczęściej podłoże wirusowe [rinowirusy, koronawirusy, wirusy grypy, adenowirusy, wirusy paragrypy i inne - przyp. red.], a objawy zwykle ustępują samoistnie w ciągu 2-3 tygodni.
Wytyczne sugerują lekarzom, aby doradzali chorym z ostrym zapaleniem zatok jedynie łagodzenie dolegliwości bólowych. Jak? Za pomocą paracetamolu.
Stosowanie doustnych środków obkurczających błonę śluzową nosa i zatok (zawierających pseudoefedrynę lub fenylefrynę) ma wątpliwą wartość, brak bowiem dowodów na skuteczność takiego postępowania – wynika z wytycznych NICE.
Chorym należy wyjaśnić, że objawy nie miną z dnia na dzień, jednocześnie uczulając ich, by pojawili się w gabinecie ponownie, jeśli dolegliwości się nasilą lub nie ustąpią w ciągu 3 tygodni.
- Antybiotykooporność jest jednym z największych współczesnych zagrożeń dla zdrowia publicznego, dlatego musimy podjąć wspólne wysiłki walki z tym zjawiskiem – apeluje prof. Gillian Leng, wiceszef NICE. – Nasze nowe wytyczne pomogą lekarzom stosować antybiotyki skutecznie i tylko wtedy, gdy są naprawdę potrzebne.
Z opublikowanego na łamach BMJ w 2014 roku badania autorstwa naukowców z King's College London wynika tymczasem, że brytyjscy GP przepisują antybiotyki 91 proc. pacjentów zgłaszających się z ostrym zapaleniem zatok.
Źródło: NICE