Prawidłowość ta może wynikać z faktu, że diagnostyka u bezobjawowych pacjentów z migotaniem przedsionków zaczyna się później i trwa dłużej.
– Chorzy na migotanie przedsionków, u których nie wykryto choroby, obarczeni są ryzykiem udaru mózgu, mogącym doprowadzić do niepełnosprawności, zmiany stylu życia, a nawet zgonu. Wyniki badania GLORIA™-AF podkreślają istniejącą w obszarze zdrowia publicznego potrzebę wprowadzenia programów przesiewowych w kierunku wykrywania migotania przedsionków obejmujących populacje osób obarczonych wysokim ryzykiem, aby możliwe było wczesne przeprowadzenie diagnostyki i zapewnienie odpowiedniego leczenia przeciwzakrzepowego, a także podjęcie kroków w odniesieniu do czynników ryzyka w celu ograniczenia ryzyka udaru mózgu i zgonu – tłumaczy dr Steffen Christow, kardiolog i kierownik laboratorium elektrofizjologii w szpitalu Ingolstadt GmbH w Niemczech.
GLORIA™-AF to jedno z największych badań obserwacyjnych, w ramach którego zbierane są dane z rzeczywistej praktyki lekarskiej dotyczące bezpieczeństwa, skuteczności i wyników długoterminowego stosowania leków przeciwzakrzepowych u chorych na migotanie przedsionków. W badaniu porównano cechy 6011 pacjentów z Europy Zachodniej. U 4119 (69%) chorych odnotowano występowanie niewielu objawów lub ich brak, a 1892 (31%) pacjentów zgłosiło występowanie objawów w czasie rozpoznania. W przypadku chorych bezobjawowych prawdopodobieństwo udaru mózgu w wywiadzie było dwukrotnie wyższe (14,7% vs. 6,0%).
Migotanie przedsionków jest najczęstszą utrzymującą się arytmią serca na świecie, a oczekuje się, że liczba przypadków w najbliższych latach wzrośnie. Ogółem chorzy z tym rozpoznaniem obarczeni są pięciokrotnie wyższym ryzykiem udaru mózgu. Każdego roku do udaru mózgu związanego z migotaniem przedsionków dochodzi u 3 milionów pacjentów.
Źródło: materiały prasowe