Medexpress: O covidzie staramy się zapomnieć. Ale pozostało coś, co nazywamy długiem zdrowotnym, a w szczególności napływ pacjentów kardiologicznych. Schorzenia układu krążenia to wciąż numer jeden, jeśli chodzi o przyczyny zgonów. Problemy te muszą być rozwiązywane we współpracy klinicystów z regulatorem. Jakie są teraz najważniejsze problemy polskiej kardiologii? Które z nich powinny być możliwie najszybciej realizowane?
M.G.: W dzisiejszej polskiej kardiologii mamy wiele rzeczy, którymi możemy się pochwalić. I to jest zarówno leczenie interwencyjne ostrych stanów kardiologicznych, jak i rozwój sieci kardiologicznej oraz kwalifikacja pacjentów do procedur. Z drugiej strony, potrzeby, które już były, zostały nasilone przez pandemię COVID. Część pacjentów oczekiwała na planowaną wcześniej diagnostykę, niektórzy pacjenci nie zgłaszali się kiedy mieli dolegliwości dławicowe czy inne problemy kardiologiczne. To faktycznie wzmocniło i pokazało potrzeby, które mamy. Nawet w naszym środowisku kardiologicznym zdefiniowaliśmy dekalog dzisiejszych potrzeb polskiej kardiologii. To po pierwsze kwestia limitowania procedur i hospitalizacji. Jesteśmy za tym, żeby znieść te limity, by dla pacjentów, którzy potrzebują diagnostyki, odpowiedniej terapii kardiologicznej, nie stanowiło ograniczenia kontraktowanie z NFZ placówek świadczących już usługi w zakresie specjalistyki kardiologicznej. Dalej, to potrzeba rozszerzenia sieci kardiologicznej na cały kraj. Pracujemy nad tym i jesteśmy gotowi by we wszystkich województwach wprowadzić sieć, która nawiązuje do koordynowanej opieki specjalistycznej w szerszym zakresie niż tylko stan po zawale serca. Wnioskujemy i postulujemy także o nową wycenę dotychczasowych procedur. Ona uwzględniałaby dzisiejsze realia jeżeli chodzi o cenę hospitalizacji, koszty dla szpitala, ale także koszty nowych technologii. Kolejna kwestia to wprowadzenie refundacji dla technologii lekowych. Jako innowację postrzegamy nie tylko nowe urządzenia, stenty, ale także nowe farmaceutyki. I część z nich, doskonale przebadanych, oczekuje na wprowadzenie do technologii refundowanych. Istotna kwestia to nowe technologie i innowacje, szczególnie te związane z urządzeniami. Prócz tych już zaakceptowanych przez ministerstwo i wprowadzonych do koszyka świadczeń gwarantowanych, do koszyka refundowanych procedur, jest kilka technologii, które oczekują na decyzje. To po pierwsze telemonitoring urządzeń wszczepialnych, stosowanie implantowalnych rejestratorów arytmii, możliwość wykonywania procedur przezskórnych naprawczych na zastawkach (w pierwszej kolejności na zastawce trójdzielnej), czy możliwość stosowania komór u pacjentów jako terapia docelowa, nie tylko pomostowa przed przeszczepieniami. Warto tu podkreślić dobrą współpracę z MZ i AOTMiT. My jesteśmy do dyspozycji żeby konsultować i udzielać naszej wiedzy eksperckiej. Jest pole dyskusji, pole współpracy, ale oczekiwalibyśmy jeszcze decyzji.
Medexpress: Jest wiedza. Są wspaniali klinicyści. Potrzebna jest tylko współpraca, żeby te środki zagospodarować w sposób sensowny.
M.G.: Tak. Jesteśmy gotowi wdrażać te procedury. W większości z nich jesteśmy już przeszkoleni. Część z nich już wykonujemy jako indywidualne świadczenia. Natomiast jest tutaj konieczność rozszerzenia o możliwość zastosowania w szerszej populacji pacjentów.