Naukowcy z University of Mauritius zbadali drobnoustroje wyizolowane ze 100 ścierek kuchennych, które pozyskano z gospodarstw domowych o różnej liczbie mieszkańców i różnym statusie socjoekonomicznym.
Badaczy interesowało, jakie czynniki i w jaki sposób wpływają na skład mikrobiologiczny zabrudzeń gromadzących się pomiędzy włóknami materiału, z jakich wykonano kuchenne ścierki i ręczniki. W szczególności uwaga uczonych skupiała się na bakteriach chorobotwórczych.
Wyniki zaprezentowano na dorocznym kongresie Amerykańskiego Towarzystwa Mikrobiologicznego, który odbywał się w dniach 7-11 czerwca br. w Atlancie.
Okazało się, że na skład „flory ścierkowej” mają wpływ m.in.: liczebność rodziny, jej zamożność, rodzaj serwowanej w domu diety, nawyki higieniczne i sposób używania ścierek.
Bakterie chorobotwórcze udało się wyhodować w przypadku niemal połowy (49%) badanych ścierek. W 36,7 procentach były to bakterie E. coli, w 36,7 proc., stanowiły enterokoki, a 14,3 proc. – gronkowiec złocisty. Prawdopodobieństwo znalezienia patogenów na ścierkach rosło wraz z wielkością rodziny i liczbą dzieci.
Występowanie gronkowca korespondowało z niższym statusem społeczno-ekonomicznym rodzin oraz z obecnością dzieci.
Z kolei ryzyko występowania bakterii z grupy E. coli było wyższe niż w przypadku rodzin na diecie niewegetariańskiej oraz w domach, których mieszkańcy „swobodnie” podchodzili do przestrzegania higieny.
Więcej bakterii, co nie powinno dziwić, znajdywano na ścierkach wielorazowego użytku oraz na takich, które stosowane były w kuchni do kilku różnych funkcji i często pozostają wilgotne.
Źródło: OutbreakNewsToday