Na świecie prowadzi się aktualnie ogromną ilość badań analizujacych znaczenie zdrowej, bogatej i zrównoważonej mikroflory dla wielu aspektów zdrowia dzieci. Obejmują one różne metody i techniki. To m.in. sekwencjonowanie DNA, które pozwala na identyfikacje różnorodności mikroorganizmów obecnych w mikrobiocie jelitowej, analiza RNA, dostarczająca informacji na temat funkcji poszczególnych mikroorganizmów oraz analiza metabolomu polegająca na badaniu małocząsteczkowych związków chemicznych obecnych w mikroorganizmach i ich wpływu na zdrowie dziecka. Prowadzone są badania kliniczne, które mają na celu określenie związku między składem mikrobioty jelitowej u dziecka a różnymi stanami chorobowymi.
W czasopiśmie Cell, w kwietniu tego roku opublikowano raport z badania, które miało wykazać związek między składem flory jelitowej niemowlęcia a występowaniem zaburzeń neurorozwojowych w późniejszym okresie życia. Przeprowadzono je na Uniwersytecie Linköping w Szwecji na próbie 16 440 dzieci urodzonych w latach 1997–1999. W tym 1197 badanych miało zdiagnozowane zaburzenia związane ze spektrum autyzmu lub ADHD, zaburzenia komunikacji lub niepełnosprawność intelektualną. Naukowcy przeanalizowali w szczególności substancje obecne we krwi pępowinowej oraz bakterie obecne w stolcu dzieci w wieku do jednego roku. Jednocześnie zbadano wiele czynników związanych ze środowiskiem i stylem życia proponowanym przez rodziców. Współautor badania profesor Johnny Ludvigsson z Katedry Nauk Biomedycznych i Klinicznych szwedzkiego uniwersytetu w informacji prasowej skomentował, iż „w badaniu widać wyraźne różnice w florze jelitowej od pierwszego roku życia pomiędzy dziećmi, u których rozwinęły się zaburzenie autystyczne lub ADHD, a tymi, u których one nie występują. Odkryto powiązania z pewnymi czynnikami wpływającymi na bakterie jelitowe, takimi jak leczenie antybiotykami w pierwszym roku życia dziecka”.
Zauważono, że u dzieci, które w ciągu roku po urodzeniu chorowały na nawracające infekcje m.in. ucha i były leczone antybiotykami pojawiło się zwiększone ryzyko rozpoznania spektrum autyzmu lub ADHD w późniejszym wieku. W tym przypadku naukowcy podejrzewają szkodliwy wpływ antybiotykoterapii na florę jelitową. Odkryto bowiem, że obecność bakterii typu Citrobacter lub brak bakterii typu Coprococcus zwiększa ryzyko zdiagnozowania wymienionych zaburzeń. Coprococcus i Akkermansia muciniphila mają potencjalne działanie ochronne. Z kolei dr Angelica Ahrens, asystent naukowy w grupie badawczej Erica Tripletta na Uniwersytecie Florydy, inicjatorka oraz autorka pierwszego badania nad wpływem mikrobioty na rozwój dziecka wyjaśnia, że bakterie te powiązano z ważnymi substancjami znajdującymi się w kale, takimi jak witamina B i prekursory neuroprzekaźników, które odgrywają kluczową rolę w kierowaniu sygnalizacją w mózgu. Niedobory tych bakterii wystąpiły u dzieci, u których następnie zdiagnozowano zaburzenia neurorozwojowe. W badaniu podkreślono, iż na zachowanie prawidłowej flory jelitowej u dziecka ma wpływ karmienie piersią. Natomiast palenie tytoniu przez rodziców zwiększa ryzyko zaburzeń.
Prawidłowa flora jelitowa odgrywa kluczową rolę w pierwszych miesiącach życia. Przede wszystkim wspomaga układ odpornościowy, wspiera syntetyzowanie witaminy K i witamin z grupy B oraz reguluje procesy metaboliczne. Dlatego tak istotne jest zapewnienie dziecku odpowiednich warunków do rozwoju zdrowej mikrobioty jelitowej. Nie ulega już wątpliwości, że najważniejsza jest odpowiednia ilość prebiotyków i probiotyków, którą najpełniej gwarantuje karmienie piersią. Nadmierne stosowanie antybiotyków tę równowagę zaburza. Autorzy badania zaznaczyli, że do wyników należy tymczasem podchodzić z ostrożnością jeśli chodzi o wdrożenie na ich podstawie działań interwencyjnych już we wczesnym dzieciństwie. Do ustalenia pozostaje jeszcze czy zaburzenia równowagi mikroflory wynikają z leczenia antybiotykami, czy też w grę wchodzą inne czynniki, takie jak dieta matki, zanieczyszczenia środowiska itp. Mechanizmy wszystkich interakcji nie są ostatecznie zbadane. Jednak już na podstawie aktualnych wniosków można ulepszać diagnostykę wczesnego wykrywania zaburzeń neurorozwojowych.