Aktywiści z Oregonu i Kolorado postulują zmiany prawa stanowego, które znosiłyby sankcje karne za posiadanie grzybów zawierających psychodeliczne substancje psychoaktywne. Uzasadniają to wynikami badań pokazujących, że psylocybina może być pomocna u osób cierpiących na zaburzenia depresyjne lub lękowe.
Podobna kampania przeprowadzona niedawno w Kalifornii zakończyła się jednak fiaskiem. Próbowano tam doprowadzić do legalizacji nie tylko posiadania, ale także handlu grzybami psylocybinowymi.
Nie zraża to działaczy z Kolorado i Oregonu, ich plany nie są bowiem aż tak śmiałe. Zwolennicy „grzybków” z Kolorado proponują, by zniesienie restrykcji karnych objęło tylko miasto Denver. Z kolei w Oregonie zaproponowano, aby używanie grzybów byłoby dozwolone tylko za zgodą lekarza i pod nadzorem terapeuty. Ponadto, w obu przypadkach, rządy stanowe mogłyby ściśle regulować sprzedaż grzybów, podobnie jak ma to miejscu w przypadku marihuany medycznej i rekreacyjnej.
Grzyby psylocybinowe są generalnie uważane za bezpieczniejsze i mniej uzależniające niż inne nielegalne substancje psychoaktywne. Ich przyjmowanie może się jednak wiązać z nudnościami, wymiotami, atakami paniki oraz – choć rzadko – z pojawieniem się potencjalnie niebezpiecznych w skutkach zaburzeń paranoicznych i psychotycznych. Szczególnie narażone mogą być osoby genetycznie predysponowane do chorób psychicznych.
Źródło: news-medical