Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Czy siedzibą duszy są… jelita?

MedExpress Team

Tomasz Kobosz

Opublikowano 27 lutego 2015 01:20

Czy siedzibą duszy są… jelita? - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
Badania uczonych z California Institute of Technology sugerują, że przyczyny objawów autystycznych mogą być w większym stopniu zależne od składu flory bakteryjnej jelit niż od samego mózgu. Czy powstaną „psychobiotyki” pomocne w leczeniu zaburzeń psychicznych?
[caption id="attachment_57562" align="alignnone" width="620"]Thinkstock / Getty Images Thinkstock / Getty Images[/caption]

Badania uczonych z California Institute of Technology sugerują, że przyczyny objawów autystycznych mogą być w większym stopniu zależne od składu flory bakteryjnej jelit niż od samego mózgu. Czy powstaną „psychobiotyki” pomocne w leczeniu zaburzeń psychicznych?

Idea, że procesy przebiegające w jelitach mogą wpływać na stan ludzkiego umysłu ma już ponad 100 lat. Wielu uczonych w XIX i XX wieku wierzyło, że gromadzące się w jelicie grubym produkty przemiany materii to w jakimś sensie trucizna, która przyczynia się do rozwoju rozmaitych schorzeń: infekcji, depresji czy psychoz. Wiele z tych przypadłości próbowano wówczas leczyć lewatywą, a nawet bardziej inwazyjnie – przeprowadzając operacje chirurgiczne na jelicie grubym.

Współcześni naukowcy nadal są przekonani, że mikroflora jelitowa może wpływać na stan umysłu. Badania wskazują na to, że relacja między jelitami a mózgiem jest dwukierunkowa. Mózg może wpływać na funkcje układu pokarmowego i immunologicznego, które w rezultacie decydują o składzie jelitowego mikrobiomu. Z kolei mikrobiom wytwarza neuroprzekaźniki, które oddziałują na mózg.

John Cryan, neurobiolog z University College Cork w Irlandii, twierdzi że interakcja mikrobów z mózgiem ma podłoże ewolucyjne. W interesie bakterii leży bowiem, aby ludzie utrzymywali jak najwięcej kontaktów społecznych, co ułatwia im rozprzestrzenienie się w ludzkiej populacji.

Badania Cryana pokazują, że myszy hodowane w sterylnych warunkach, które niemal nie posiadają flory jelitowej, nie są też w stanie rozpoznawać innych osobników, nawet jeśli spędzają z nimi dużo czasu. Inne eksperymenty tego naukowca sugerują, że zaburzenia mikrobiomu u myszy powodują zachowania analogiczne do tych, jakie przejawiają ludzie z zaburzeniami lękowymi, depresją, a nawet z autyzmem.

Co ciekawe - w niektórych przypadkach podanie gryzoniom szczepów niegroźnych bakterii przywraca ich zachowanie do „normy”. Mimo że wszystkie dotychczasowe badania zostały przeprowadzone na myszach, istnieje duże prawdopodobieństwo, że takie „psychobiotyki” zadziałałyby również u ludzi.

Ale to nie wszystko. Jeszcze ciekawsze rezultaty dały badania przeprowadzone na McMaster University w Ontario. Tamtejsi naukowcy dowiedli, że przeszczep bakterii jelitowych powoduje, że myszy-biorcy zaczynają przejawiać pewne cechy osobowości myszy-dawców. Przykładowo nieśmiałe i wycofane osobniki zaczęły zachowywać się odważniej, podczas gdy bardziej agresywne gryzonie stawały się strachliwe.

Z kolei badania uczonych z California Institute of Technology sugerują, że przyczyny objawów autystycznych mogą być bardziej zależne od składu flory bakteryjnej jelit niż od samego mózgu. Aby przetestować ta hipotezę naukowcy podali gryzoniom Bacteroides fragilis –mikrob znany że swoich właściwości przeciwzapalnych. Okazało sie, że podanie tej bakterii poprawiło zarówno kondycję układu pokarmowego jak i – częściowo – zmniejszało objawy autystyczne. W kolejnych badaniach naukowcy odkryli, że Bacteroides fragilis cofa te deficyty nawet u osobników dorosłych. Tak więc, przynajmniej u myszy, cechy autystyczne wydaja się być odwracalne.

Źródło: Nature

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także