W czasie zachodnioafrykańskiej epidemii gorączki krwotocznej (2014-2016) podejmowano próby terapii lekiem fawipirawir. Efekty nie były jednoznaczne. Lek zmniejszał wprawdzie śmiertelność chorych, ale tylko tych, u których stężenie wirusa we krwi było niskie lub umiarkowane, ale więc tych, u których ryzyko zgonu nie było bardzo wysokie. W grupie ciężej chorych skuteczność fawipirawir była znikoma. We wszystkich grupach lek był dobrze tolerowany.
Francuscy naukowcy z INSERM postanowili sprawdzić skuteczność wyższych – niż dotychczas zalecane – dawek fawipirawiru. Badanie przeprowadzono na zwierzętach – 26 małp zarażono szczepem Gabon wirusa Ebola. Połowę pozostawiono bez leczenia (grupa kontrolna), a pozostałym podawano fawipirawir w dawkach: 100, 150 lub 180 mg/kg/dobę, zaczynając na 48 godzin od wstrzyknięcia wirusa.
Żadne ze zwierząt z grupy kontrolnej nie przeżyło 10 dni, podobnie jak i żadna z małp leczonych fawipirawirem w dawce 100 mg/kg.
Po trzech tygodniach trwania eksperymentu żyło 40% zwierząt otrzymujących 150 mg/kg fawipirawiru oraz 60% leczonych dawką 180 mg/kg.
Badacze wykazali ponadto, że lek hamował replikację wirusa w mechanizmie zależnym od stężenia leku w osoczu krwi.
Wyniki eksperymentu wskazują, że wyższe dawkowanie fawipirawiru może dawać lepsze rezultaty niż dawki zalecane do tej pory.
Testowany schemat stosowania leku może być przydatny przede wszystkim u osób, które miały kontakt z wirusem, ale jeszcze nie rozwinęły objawów. Do sprawdzenia skuteczności rozpoczęcia podawania wysokich dawek leku w późniejszym stadium zakażenia potrzebne są dalsze badania.
Źródło: OutbreakNewsToday