Uśredniona jakość ochrony zdrowia w Europie powoli rośnie: systematycznie poprawiają się wskaźniki śmiertelności niemowląt, coraz większy odsetek pacjentów uchodzi z życiem w starciu z zawałem serca, udarem czy nowotworem. Poprawia się też zaangażowania pacjentów w proces leczenia, a liczba dostępnych opcji terapeutycznych rośnie – piszą autorzy raportu.
Niestety, wciąż w wielu krajach stosowane są nieefektywne metody finansowania i organizowania opieki medycznej. Eksperci HCP radzą więc – kopiujcie sprawdzone rozwiązania, wzorujcie się na krajach, w których ochrona zdrowia działa najlepiej.
Rankingi EHCI publikowane są od 2005 roku. Dane pochodzą z 35 krajów i obejmują 48 różnych czynników wpływających na efektywną (dla pacjenta) jakość opieki medycznej. Pod uwagę brane są m.in.: prawa pacjenta (w tym prawo do informacji), dostępność świadczeń zdrowotnych, rezultaty leczenia poszczególnych schorzeń, skuteczność profilaktyki oraz „konsumpcja” farmaceutyków.
Najwyższa suma punktów, jaką w rankingu EHCI może uzyskać państwo wynosi 1000. W tym roku – po raz pierwszy dwa kraje przekroczyły pułap 900 punktów: Holandia otrzymała 927 a Szwajcaria 904.
Na kolejnych pozycjach, z wynikami powyżej 800 pkt. znalazły się: Norwegia, Belgia, Islandia, Luksemburg, Niemcy, Finlandia, Dania, Austria i Francja.
Polska znalazła się w tym roku na 5. miejscu od końca (za nami uplasowały się: Albania, Bułgaria, Czarnogóra i Rumunia).
- Na końcu rankingu znalazły się kraje, które wydają na ochronę zdrowia o wiele za dużo biorąc pod uwagę uzyskiwane rezultaty – tłumaczy prof. Arne Bjornberg, szef zespołu badaczy opracowujących raport. – W Rumunii i Bułgarii dominuje problem zbyt długiego czasu kosztochłonnych hospitalizacji, z kolei największą słabością Polski i Węgier jest zaprzeczanie istnienia potrzeby przeprowadzenia radykalnych reform – wymienia prof. Bjornberg.
Więcej na temat rankingu EHCI 2016 w lutowym wydaniu czasopisma „Służba Zdrowia”.
Pełny raport można pobrać tutaj.
Źródło: HCP