Mocnych, jednoznacznych dowodów naukowych na rzekomą szkodliwość fluorowanej wody – brak. Jednak najnowsze badania naukowców z Case Western Reserve University School of Medicine sugeruje, że „wzbogacanie” wody pitnej fluorkiem sodu może przyczyniać się do rozwoju cukrzycy typu 2.
Analiza objęła dane o fluorowaniu wody oraz o zachorowalności na cukrzycę w 22 stanach USA. Uwzględniono w niej także informacje (zbierane poprzez ankiety telefoniczne) na temat stylu życia, aktywności fizycznej i występowania otyłości u badanych. Po skorygowaniu wpływu tych – dobrze poznanych – czynników ryzyka cukrzycy, okazało się, że istnieje statystycznie istotny związek pomiędzy fluorowaniem o znaczących wzrostem zapadalności na cukrzycę, który obserwowano w latach 2005-2010.
Autorzy analizy obliczyli, że wzrost poziomu związków w fluoru w wodzie o 1 mg przekłada się na zwiększenie częstości zachorowań na cukrzycę o 0,17 procent.
Jednak nie każdy związek fluoru wykazywał takie działanie. Cukrzycy sprzyjał fluorek sodu i fluorokrzemian sodu, ale kwas fluorokrzemowy zmniejszał ryzyko zachorowania. Co więcej – w hrabstwach, gdzie ze względu na naturalnie występujący w wodzie fluorek wapnia nie stosowano sztucznego fluorowania – zapadalność na cukrzycę typu 2. również była wyraźnie niższa.
Niekorzystnych dla fluorowania wody hipotez, które czekają na weryfikację jest wiele. Niektórzy wiążą obecność sztucznie dodawanych do wody związków fluoru z chorobą Alzheimera, nowotworami, schorzeniami tarczycy, impotencją i niepłodnością męską oraz z zaburzeniami psychicznymi.
Źródło: Newsmax