Nieprzyjemne objawy ze strony przewodu pokarmowego – takie jak mdłości, wzdęcia, zgaga i bóle brzucha najczęściej dokuczają amatorom najbardziej obciążających organizm sportów. Dolegliwości takich doświadcza aż 96 proc. zawodników startujących w 161-kilometrowych ultramaratonach oraz 93 proc. śmiałków uczestniczących w górskiej odmianie triatlonu.
Zdaniem australijskich specjalistów medycyny sportowej – autorów badania opublikowanego na łamach „Alimentary Pharmacology & Therapeutics” – forsowny wysiłek może prowadzić do uszkodzenia komórek tworzących ścianę jelit. Efektem tego jest łatwiejsze przedostawanie się wszelkich toksycznych substancji ze światła przewodu pokarmowego do krwiobiegu.
Badacze ustalili, że – niezależnie od kondycji danej osoby – bezpieczny dla przewodu pokarmowego wysiłek powinien trwać nie dłużej niż 2 godziny i mieć natężenie odpowiadającego 60 proc. tętna maksymalnego.
Autorzy zauważają jednak, że istnieją dowody na korzystny wpływ mniej nasilonego treningu na przebieg chorób zapalnych jelit oraz czynnościowych zaburzeń gastrycznych. Podkreślają też, że niedobór ruchu, a w szczególności siedzący tryb życia, to jeden z najważniejszych czynników ryzyka chorób serca i układu krążenia, cukrzycy typu 2, bolesnych schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego oraz wielu nowotworów.
Źródło: The Independent