Badacze z UNSW Science w Sydney dokładnie obliczyli, co dzieje się z tłuszczem osoby zrzucającej kilogramy.
Wbrew temu, co się powszechnie uważa, nie zamienia się on w większości w energię cieplną. Co więc się z nim dzieje?
Zdaniem australijskich uczonych, z 10 kg tłuszczu u osoby chudnącej powstaje 8,4 kg dwutlenku węgla, który jest wydalany w wydychanym powietrzu oraz 1,5 kg wody, usuwanej z organizmu z moczem i innymi płynami ustrojowymi.
Do „unicestwienia” 10 kg tłuszczu, organizm potrzebuje 29 kg tlenu. W wyniku zachodzących procesów „spalonych” zostaje 94 tys. kalorii. Powstaje 19,6 kg dwutlenku węgla oraz 9,4 kg wody, które swoją masę zawdzięczają w większości tlenowi (z powietrza), a w mniejszej części węglowi, wodorowi i tlenowi pochodzącymi z tłuszczu.
Cały proces można streścić równaniem chemicznym:
C55H104O6 + 78 O2 → 55 CO2 + 55 H20
Głównym organem dzięki któremu organizm pozbywa się tłuszczu, są więc… płuca.
Autorem badania jest fizyk – Ruben Meerman. Zainteresował się on opisywanym zagadnieniem po tym, jak sam schudł 15 kg, a większość z pytanych lekarzy nie była w stanie sensownie odpowiedzieć mu na pytanie, gdzie konkretnie się te kilogramy podziały.
Fizyka nie mogła, oczywiście, zadowolić odpowiedź, że 15 kg tłuszczu zamieniło się w czystą energię, wiedział bowiem, że do tego potrzebna byłaby reakcja jądrowa i wypromieniowanie energii porównywalnej z wybuchem… kilkuset bomb wodorowych!
Źródło: Science Alert
