Psylocybina – występujący w setkach gatunków „magicznych grzybków” alkaloid o właściwościach psychodelicznych – może pomóc w walce ze stanami lękowymi i depresją u chorych na zagrażające życiu odmiany nowotworów – ogłoszono podczas tegorocznego kongresu American College of Neuropsychopharmacology.
Drastycznie obniżające jakość życia stany lękowe i depresyjne to dość częste zjawisko wśród pacjentów, którzy usłyszeli diagnozę – „rak”. Jeszcze w latach 60. i 70. ubiegłego wieku pojawiały się doniesienia o tym, że substancje takie jak np. LSD mogą pomóc pozbyć się chorym na nowotwory tych przykrych objawów, jednak naukowa wartość tych doniesień w świetle obowiązujących dziś standardów wydaje się dość mizerna.
Najnowsze badanie przeprowadził kierowany przez prof. Rolanda Griffithsa zespół naukowców z Johns Hopkins University School of Medicine. Grupie chorych na groźne dla życia nowotwory podano psylocybinę. Część uczestników otrzymała (co ważne – jednorazowo) dawkę wystarczającą do wywołania „przeżyć mistycznych”, cześć dawkę znacznie niższą niż zwykle stosowana przez amatorów psychodelicznych doznań.
Pięć tygodni później u uczestników zbadano stopień nasilenia objawów lęku oraz depresji. Okazało się, że w grupie, która otrzymała wyższą dawkę psylocybiny, był on nadal wyraźnie niższy niż w grupie, której podano niższą dawkę alkaloidu.
Co ciekawe, korzystny efekt jednorazowego podania psylocybiny utrzymywał się nawet po upływie pół roku od jej zażycia.
Źródło: EurekAlert