ThinkstockPhotos
W czasie oglądania filmu wywołującego w widzu strach ryzyko zakrzepicy żylnej wzrasta średnio o 17 proc. – twierdzą duńscy uczeni na łamach grudniowego wydania renomowanego czasopisma „British Medical Journal”.
W badaniu wzięło udział 24 zdrowych ochotników. Uczestnikom wyświetlano jeden z dwóch filmów – horror „Insidious” albo dokumentalny film „A Year in Champagne” (ten ostatni nie wywołuje raczej żadnych silniejszych emocji).
Po zakończeniu projekcji widzom pobierano krew i oznaczano poziom substancji regulujących proces krzepnięcia.
Okazało się, że u osób, które oglądały horror znacząco (średnio o 11 IU/dl) wzrastał poziom globuliny antyhemofilowej, czyli tzw. czynnika VIII (tego samego, którego brak odpowiedzialny jest za hemofilię typu A). Zaobserwowany wzrost poziomu tego czynnika przekłada się na ok. 17-proc. zwiększenie ryzyka uformowania się skrzepu w naczyniach żylnych. Przynajmniej teoretycznie, bo żadnego z uczestników badania nie doszło do takiego „powikłania”.
– Niestety, wciąż nie jest znany biologiczny mechanizm, którym można by wyjaśnić, dlaczego ostry lęk przekłada się na wzrost aktywności koagulacyjnej krwi – komentuje dr Banne Nemeth, główny autor. – Nie wiemy, czy wynika naszego badania w ogóle przełożą się na jakieś korzyści kliniczne, jednak dowiedliśmy, że używane od wieków w wielu językach określenie budzących strach sytuacji jako „mrożące krew w żyłach” – ma swoje naukowe uzasadnienie.
Źródła: The Telegraph / The Independent