Wyniki analizy uczonych z Filadelfii opublikowano w „JAMA Network Open”.
Badacze wykorzystali bazę National Cancer Institute. Zidentyfikowali w niej dane 154 089 starszych mężczyzn, u których w latach 1996-2003 zdiagnozowano raka prostaty.
Terapię ADT otrzymało (w ciągu dwóch lat od rozpoznania) 62 330 chorych, zaś 91 759 było leczonych w inny sposób.
W czasie 8,3 lat obserwacji chorobę Alzheimera rozpoznano u 13,1 proc. osób przyjmujących ADT oraz u 9,4 proc. leczonych z powodu raka prostaty innymi metodami (współczynnik ryzyka: 1,14). Otępienie (niebędące chorobą Alzheimera) zdiagnozowano odpowiednio u 21,6 oraz 15,8 proc. uczestników (współczynnik ryzyka: 1,2).
Ryzyko zachorowania zarówno na chorobę Alzheimera, jak i na otępienie innej postaci, korelowało z przyjętą liczbą dawek ADT. I tak – dla 1–4 dawek współczynnik ryzyka (w oby przypadkach) wynosił 1,19. Dla 5–8 dawek było to 1,28 dla choroby Alzheimera i 1,24 dla innych otępień. Powyżej 8 dawek współczynnik ryzyka wynosił – odpowiednio – 1,24 i 1,21.
„Lekarze powinno wnikliwie rozważyć długoterminowe ryzyko i korzyści wynikające ze stosowania deprywacyjnej terapii androgenowej u mężczyzn z rakiem prostaty. Elementem tych rozważań powinna być ocena indywidualnych czynników ryzyka rozwoju demencji u chorego” – napisali autorzy w podsumowaniu badania.
Źródło: Jamanetwork