W 2017 roku w Stanach Zjednoczonych zanotowano rekordowo dużą liczbę przypadków chorób odkleszczowych. Zachorowało łącznie 59349 osób. Rok wcześniej – 48610. Zgłoszone przypadki to jednak tylko wierzchołek góry lodowej – faktyczna liczba chorych może być wielokrotnie większa.
W latach 2004-2016 liczba zgłaszanych w USA przypadków choroby przenoszonej przez kleszcze podwoiła się. W tym samym okresie naukowcy odkryli siedem nowych patogenów przenoszonych przez kleszcze, które zarażają ludzi.
Nowe dane CDC pochodzą z systemu NCTDSS (Notifiable Disease Surveillance System). NNDSS monitoruje zachorowania na schorzenia o dużym znaczeniu dla zdrowia publicznego, w tym sześć grup chorób przenoszonych przez kleszcze.
Chociaż przyczyny wzrostu zachorowalności nie są jasne, naukowcy znają wiele czynników środowiskowych, które mogą istotnie wpływać na liczebność populacji kleszczy. Należą do nich – temperatura i wilgotność powietrza, opady oraz wielkość populacji myszy i innych zwierząt. Pogoda ma też znaczący wpływ na to, jak wiele osób spędza czas na łonie przyrody – narażając się na atak groźnych pajęczaków. Z kolei na liczbę zgłoszonych przypadków chorób przenoszonych przez kleszcze wpływa także świadomość pacjentów i pracowników ochrony zdrowia oraz dostępność testów i badań laboratoryjnych.
Według niedawnego wydanego raportu CDC Vital Signs, Stany Zjednoczone nie są w pełni przygotowane do kontrolowania chorób odkleszczowych. Potrzebne są sprawdzone i publicznie akceptowane metody redukcji populacji kleszczy oraz zapobiegania ukąszeniom ludzi i zwierząt domowych przez te pajęczaki.
Źródło: OutbreakNewsToday