Błękit metylenowy jest substancją o wielu zastosowaniach. W medycynie wykorzystuje się go m.in. do leczenia zakażeń układu moczowego, methemoglobinemii czy zatrucia cyjankami.
Od niedawna błękit metylenowy testowany jest też w Afryce jako lek przeciwmalaryczny. Wyniki są obiecujące. W przeciwieństwie do [części] tradycyjnych środków zarodźcobójczych, związek ten zabija pasożyty także w stadium gametocytów. To bardzo istotna cecha, bo to właśnie gametocyty przedostają się wraz z wypijaną krwią do przewodu pokarmowego komarów, które następnie przenoszą chorobę na kolejnych ludzi.
Zażycie błękitu metylenowego skutkuje jednak zabarwieniem moczu na niebiesko. Choć biorący udział w badaniu pacjenci zostali o tym uprzedzeni, dla części był to najważniejszy zgłaszany problem – w szczególności niebieskie plamy na bieliźnie i pościeli.
– Musimy jakoś rozwiązać tę kwestię, ponieważ takie zabarwienie moczu może powodować rezygnację z przyjmowania leku przez niektórych chorych – mówi Teun Bousema, mikrobiolog z Radboud University Medical Center w Holandii, współautor publikacji na temat zapobiegania zakażeniom Plasmodium falciparum za pomocą prymachiny i błękitu metylenowego, która ukazała się w ostatnich dniach na łamach „The Lancet Infectious Diseases”.
Źródło: New York Times