Autorzy badania opublikowanego w ostatnich dniach na łamach „American Journal of Public Health” ustalili, że w latach 2014-2017 w mediach społecznościowych (w szczególności na Twitterze) pojawiło się setki tysięcy anglojęzycznych wpisów na temat szczepień, z kont zarejestrowanych na terenie Rosji.
Część wpisów zamieściły te same, udające prawdziwych użytkowników boty ze niesławnej farmy trolli w Petersburgu, za pomocą których w 2016 roku Rosja próbowała wpłynąć na wyniki wyborów prezydenckich w USA.
Rosjanie generowali ostre i prowokacyjne wpisy zarówno pro-, jak i antyszczepionkowe. Celem nie była bowiem walka ze szczepieniami jako takimi, ale destabilizacja Zachodu i każdy temat, który dzieli opinię publiczną – od brexitu po GMO – doskonale się do tego nadaje – piszą reporterzy „The Times”, którzy oparli się na doniesieniach naukowców z George Washington University, University of Maryland i Johns Hopkins University oraz na własnym śledztwie dziennikarskim.
Jak zauważa „The Times”, anglojęzyczne wpisy rosyjskich trolli miały też na celu zaostrzenie konfliktów rasowych i klasowych, sugerując m.in., że jedynie członkowie wpływowych, białych elit otrzymują prawdziwe, nieskażone szczepionki.
Tymczasem, jak podała Światowa Organizacja Zdrowia, w ciągu pierwszego półrocza 2018 r. w Europie zanotowano 41 tys. zachorowań na odrę (najwięcej w Serbii, na Ukrainie, w Gruzji, Grecji, Francji i we Włoszech). W całym 2017 r. było ich na naszym kontynencie 24 tysiące. Trudno dokładnie określić, w jakim stopniu za wzrost zachorowalności odpowiada działalność ruchów antyszczepionkowych. Faktem jest jednak, że liczba osób niezaszczepionych przeciwko odrze z roku na rok rośnie.
W samej Rosji nastroje antyszczepionkowe są względnie słabsze niż w większości krajów Europy. Preparaty zalecane w kalendarzu szczepień podawane są niemal stu procentom rosyjskich dzieci, przypomina SBS News, powołując się na dane WHO.
Źródła: The Times / SBS News / NBC News