Badanie, którego wyniki publikuje czasopismo Archives of Sexual Behaviour objęło pond 52 tys. dorosłych mieszkańców USA, w tym: 26 tys. heteroseksualnych mężczyzn, 452 panów orientacji homoseksualnej, 550 biseksualnej, 24 tys. heteroseksualnych kobiet, 340 kobiet uprawiających seks wyłącznie z kobietami oraz 1112 pań biseksualnych.
Okazało się, że kontakt seksualny (szeroko rozumiany) zwykle kończy się orgazmem u:
- 95 proc. mężczyzn heteroseksualnych,
- 89 proc. gejów,
- 88 proc. biseksualistów,
- 86 proc. lesbijek,
- 66 proc. biseksualistek,
- 65 proc. kobiet heteroseksualnych.
Autorzy badania interpretują jego wyniki w dość optymistyczny sposób. Ich zdaniem wysoki odsetek częstości orgazmów u lesbijek oznacza, że także kobiety heteroseksualne mogą częściej osiągać szczyt rozkoszy. Jak? Naukowcy zauważają, że najrzadziej do orgazmu u kobiety prowadzi akt seksualny polegający tylko na samej penetracji. Im więcej urozmaiceń, takich jak seks oralny, czy ręczna stymulacja narządów płciowych, tych większe prawdopodobieństwo szczytowania.
Szczególnie wyraźnie rysowała się zależność pomiędzy seksem oralnym a częstością osiągania orgazmu. Zaobserwowano ją we wszystkich badanych podgrupach, z wyjątkiem mężczyzn heteroseksualnych.
Badanych pytano też o to, co może przyczynić się do osiągnięcia przez kobietę orgazmu. Wśród najczęstszych odpowiedzi pojawiały się:
- ogólne zadowolenie ze związku,
- szczera rozmowa partnerów o swoich łóżkowych potrzebach i fantazjach,
- erotyczna bielizna,
- testowanie nowych pozycji,
- dłuższy czas trwania stosunku,
- stymulacja analna,
- słowne wyrażanie miłości w trakcie aktu seksualnego.
Źródło: Archives of Sexual Behaviour