ThinkstockPhotos[/caption]Brytyjskie Ministerstwo Zdrowia rozzłościło niedawno lekarzy zapowiedzią, że część z nich straci możliwość korzystania z klauzuli „opt-out”, dzięki której mogą zastrzec sobie prawo do wolnych od pracy weekendów. Okazuje się jednak, że mało kto z tego prawa korzystał. O co więc tak naprawdę chodzi?
Organizacja pozarządowa Freedom of Information (FOI) przeprowadzila badanie ankietowe wśród 23 szpitali. Okazało się, że tylko 35 spośród 5661 zatrudnionych tam specjalistów (konsultantów) skorzystało z możliwości niepracowania w weekendy.
Wcześniejsze wypowiedzi urzędników Ministerstwa Zdrowia sugerowały, że z powodu zbyt małej liczby wykwalifikowanych lekarzy pracujących w weekendy umiera rocznie nawet 6000 Brytyjczyków. Stąd pomysł narzucenia obowiązku pracy w weekendy – przynajmniej młodszym, świeżo upieczonym specjalistom.
Zrzeszająca ponad 150 tys. lekarzy British Medical Association (BMA) jest skłonna poprzeć rządowy pomysł, ale pod warunkiem wprowadzenia innych regulacji, które skutecznie chroniłyby lekarzy przed przepracowaniem i wypaleniem zawodowym.
W reakcji na dane z raportu FOI przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia podkreślają, że fakt, że z klauzuli „opt-out” skorzystał niewielki odsetek lekarzy, nie oznacza, że nie jest ona „szkodliwa” dla systemu. Zdarzało się bowiem, że odstąpienie od klauzuli było dla lekarza mocnym punktem przetargowym w negocjacjach wysokości zarobków.
Wg danych National Audit Office z 2012 r., średnia stawka za pracę lekarza w weekend osiągnęła poziom 119 funtów za godzinę. Kilka tygodni temu minister zdrowia Jeremy Hunt powiedział, że dni astronomicznych stawek w placówkach NHS są policzone.
Źródło: BBC News
