Ponad 700 lekarzy (w tym rezydentów) pracujących w kanadyjskiej prowincji Quebec podpisało się w ostatnich tygodniach pod apelem Médecins Québécois Pour le Régime Public (MQRP) o anulowanie planowanego (wcześniej wynegocjowanego przez związki zawodowe) wzrostu ich wynagrodzeń.
Zdaniem lekarzy, ich zarobki już są za wysokie, co nie służy ani systemowi ochrony zdrowia, ani dobru pacjentów.
„My, lekarze z Quebecu, którzy wierzą w silny publiczny system, przeciwstawiamy się podwyżkom wynagrodzeń wynegocjowanym przez nasze związki". Lekarze podkreślają, że nie mogą z czystym sumieniem zaakceptować wyższych wynagrodzeń, gdy warunki pracy innych zawodów medycznych – w tym pielęgniarek – pozostają trudne, a pacjenci cierpią „z powodu ograniczeń w dostępie do niezbędnych świadczeń spowodowanych drastycznymi cięciami w ostatnich latach."
W lutym br. federacja lekarzy specjalistów prowincji Quebec skutecznie wynegocjowała wzrost płac o 1,4 proc. rocznie do 2023 roku. Obecnie pracujący we francuskojęzycznej części Kanady lekarz zarabia średnio 403,5 tys. dolarów (amerykańskich) na rok. To znacznie więcej niż w sąsiedniej prowincji Ontario, gdzie roczne dochody lekarza to średnio 367,2 tys. dolarów.
Źródło: The Washington Post