Tempo nabywania przez bakterie oporności na działanie antybiotyków znacząco zwiększyło się w ciągu dwóch ostatnich dekad. Coraz częściej pojawiają się też szczepy oporne na większość dostępnych leków. Klasycznym przykładek jest tu MRSA, czyli metycylinooporny gronkowiec złocisty.
Jak wynika z danych opublikowanych przez Europejskie Towarzystwo Mikrobiologii Klinicznej i Chorób Zakaźnych, skuteczne antybiotyki są coraz trudniej dostępne także z innego powodu – firmom farmaceutycznym coraz mniej opłaca się je produkować. Tym bardziej istotne jest więc racjonalne stosowanie tych preparatów, którymi dziś dysponujemy.
Kanadyjscy naukowcy wzięli pod lupę 185 tys. mieszkańców prowincji Ontario w wieku 65+, którzy zgłosili się lekarza pierwszego kontaktu z niebakteryjną infekcją górnych dróg oddechowych. Co istotne – analiza objęła tylko osoby z grup niskiego ryzyka (wykluczono więc np. chorych na POChP czy niewydolność serca).
Okazało się, że aż 46 proc. uczestników badania otrzymało od lekarza antybiotyk (najczęściej o szerokim spektrum działania) – pomimo braku wskazań.
– Niepotrzebne stosowanie antybiotyków, np. w zakażeniach wirusowych, stanowi dziś poważny problem zdrowia publicznego. Negatywne skutki tego zjawiska dotyczą trzech aspektów: możliwych do uniknięcia działań ubocznych, niepotrzebnie zwiększanych kosztów opieki medycznej oraz coraz częstszego występowania zakażeń opornych na dostępne leki – komentuje koordynujący nadanie dr Marcus Povitz.
Źródła: Annals of Internal Medicine / Digital Journal