Do tej porty sklonować udało się 24 gatunki ssaków, w tym owcę, świnię, konia, psa i kota. Jednak z powodów, które wciąż pozostają niejasne, klonowanie naczelnych okazało się o wiele trudniejszym wyzwaniem. Udawało się wprawdzie otrzymać klony zarodków (w tym ludzkich!), ale nie doprowadzono do narodzin „skopiowanych” osobników.
Po latach prób, w końcu naszedł sukces. W Instytucie Neurobiologii Chińskiej Akademii Nauk przyszły na świat Zhong Zhong (中中) i Hua Hua (华华) – dwa makaki jawajskie (Macaca fascicularis) o kodzie genetycznym identycznym z DNA ich „pierwowzoru”.
Zespół uczonych – kierowany przez dr. Qianga Suna dr. Muminga Poo – przeprowadził procedurę klonowania metodą transferu jądra komórki somatycznej (SCNT), tę samą, która 22 lata temu pozwoliła na sklonowanie owcy. Z jedną ważną różnicą – jądra komórkowe „dawcy” pozyskano nie od dorosłego osobnika, ale z fibroblastów małpiego płodu. Uzyskano w ten sposób 149 identycznych embrionów, z których 79 udało się wszczepić do macic 21 dorosłych samic. Ciąża rozwinęła się u 4 małp, jednak dwie poroniły. Ostatecznie urodziły się dwa osobniki.
Nie ma wątpliwości, że narodziny klonów makaków to kolejny krok w stronę klonowania człowieka. Nie taki jest jednak cel zespołu chińskich naukowców. Jak wyjaśniają, możliwość wyhodowania wielu małp o identycznym DNA może znacząco pomóc w badaniach nad chorobami o podłożu genetycznym i w pracach nad terapiami przeznaczonymi dla ludzi dotkniętymi takimi schorzeniami.
Co ważne dla takich badań – klonowanie niekoniecznie musi oznaczać tworzenie osobników o stuprocentowo takim samym zestawie genów. Na etapie zarodkowym można bowiem będzie „podmienić” konkretny gen na jego inną wersję (np. ze znaną mutacją chorobotwórczą) i dzięki temu lepiej poznać wpływ różnych wariantów genowych na patogenezę chorób.
Źródła: The Independent / CNN