Naukowcy z University of Georgia sprawdzili, jak w latach 2007–2014 zmieniały się w Stanach Zjednoczonych wydatki na refundację leków dla pacjentów korzystających z Medicaid, czyli programu zapewniającego ubezpieczenie medyczne najmniej zamożnym mieszkańcom USA, których nie stać na wykupienie innej polisy.
Okazało się, że w stanach, w których zalegalizowano „medyczną marihuanę” (do tej pory na ten krok zdecydowały się władze 28 stanów oraz w stołecznego Dystryktu Kolumbii), zmniejszyły się wydatki Medicaid na farmaceutyki przeznaczone do leczenia bólu, padaczki, depresji, psychoz oraz nudności i wymiotów – a więc schorzeń i dolegliwości, w których najczęściej stosowane są pochodne konopi indyjskich.
Metodologia badania nie pozwoliła w niepodważalny sposób wykazać, że przyczyną redukcji wydatków Medicaid na wymienione leki rzeczywiści była legalizacja marihuany, jednak w tych samych stanach nie obniżyły się wydatki na często stosowane leki innych grup, np. na antybiotyki.
Autorzy analizy obliczyli, że gdyby w 2014 r. lecznicza marihuana stała się legalna w całych Stanach Zjednoczonych, Medicaid zaoszczędziłby rocznie około miliarda dolarów. Trzeba tu jednak pamiętać, że nieco inaczej wygląda to z perspektywy portfela pacjenta – nawet tam, gdzie leczenie marihuaną stało się legalne, stosowanie takich preparatów nie jest refundowane.
Źródło: New Scientist