Ig Noble często nazywa się anty-Noblami, jednak jest to określenie krzywdzące. Choć nagradzane prace przede wszystkim muszą wywoływać rozbawienie, często mają realną wartość naukową. Co więcej – zdarzało się, że laureaci Ig-Nobli po jakimś czasie otrzymywali także prawdziwą Nagrodę Nobla (rzecz jasna, nie za te same badania).
Przez lata zmieniło się też podejście samych nagradzanych do Ig Nobli. W przeszłości nierzadko zdarzało się, że wyróżnieni naukowcy czuli się dotknięci i nie odbierali nagrody. W ostatnich latach chętnie przybywają na odbywającą się na Uniwersytecie Harvarda ceremonię, traktując ją jako znakomitą okazję do popularyzacji nauki, autopromocji i dobrej zabawy, o którą raczej nie trudno w gronie – było nie było – ludzi obdarzonych wybitną inteligencją, poczuciem humoru i dystansem do samych siebie.
Wśród tegorocznych laureatów znaleźli się m.in.:
- James Heathcote – za odkrycie, dlaczego starsi ludzie mają większe uszy niż młodsi. Okazało się, że uszy rosną przez całe życie w tempie ok. 0,22 mm rocznie. Na razie nie ustalono, dlaczego.
- Fernanda Ito, Enrico Bernard i Rodrigo Torres – za udowodnienie, że żyjącym w Brazylii nietoperzom wampirom zdarza się posilać ludzką krwią.
- Kazunori Yoshizawa, Rodrigo Ferreira, Yoshitaka Kamimura i Charles Lienhard – za odkrycie pewnego gatunku owadów, u którego samce mają pochwy, a samice penisy.
- Liczny zespół francuskich uczonych, który opracował opierającą się na funkcjonalnym rezonansie magnetycznym (fMRI) metodę obiektywnej oceny stopnia obrzydzenia, jaki budzi w ludziach wąchanie najbardziej cuchnących serów.
- I w końcu crème de la crème: Marisa López-Teijón, Álex García-Faura, Alberto Prats-Galino i Luis Pallarés Aniorte, otrzymali Ig Nobla za odkrycie, że rozwijające się macicy płody uwielbiają muzykę odtwarzaną z głośniczka umieszczonego w pochwie matki. Hiszpanie udowodnili, że nienarodzone dzieci reagują na nią w znacznie większym stopniu, niż gdy jest odtwarzana z głośnika przykładanego do powłok brzusznych – wykonują taneczne ruchy a nawet próbują wokalizować, jakby chciały zacząć śpiewać. Odkrycie zaowocowało wynalezieniem - dostępnego już w sprzedaży (za ok. 170 dolarów) - głośniczka dopochwowego BabyPod.
Źródło: improbable.com / The Local