Grupa świadczeniodawców reprezentująca 97 angielskich szpitali i innych placówek medycznych ostrzega, że NHS czeka „najgorszy zimowy kryzys” w historii. Aby się na niego przygotować i zapewnić pacjentom bezpieczeństwo, placówki potrzebują dodatkowych środków. Podano dość szeroki przedział: 200-350 mln funtów.
Bez dodatkowego zastrzyku gotówki dojdzie do znacznego wzrostu – już dziś ogromnego – oblężenia oddziałów ratunkowych i izb przyjęć (A&E) – prognozują świadczeniodawcy.
Pieniądze miałyby trafić nie tylko do szpitali, gdzie mogłyby zostać wykorzystane do zwiększenia liczby zatrudnionych lekarzy i pielęgniarek. Równie ważne wydaje się dofinansowanie świadczeń opieki społecznej przeznaczonych dla przewlekle chorych. Braki w tym zakresie powodują bowiem, że – co najmniej w jednej trzeciej kraju – hospitalizacje części pacjentów są sztucznie przedłużane, ponieważ nie mieliby oni należytej opieki po wypisaniu do domu.
Uchwalony wiosną br. przez brytyjski Parlament budżet uwzględniał zapowiedź przekazania dodatkowego miliarda funtów na opiekę społeczną. Środki te spływają jednak do świadczeniodawców powoli i nierównomiernie. Tymczasem rośnie zapotrzebowanie na pomoc w oddziałach A&E. Czasy oczekiwania na przyjęcie nie poprawiły się w stosunku do roku poprzedniego.
- Naszym największym problemem są braki kadrowe. W sierpniu oszacowaliśmy, że mamy o ok. 50 lekarzy za mało. Już teraz każdy dzień pracy to dla personelu naszego szpitala nieprzerwany ciąg zmagań z przytłaczającym nadmiarem obowiązków. A zimą będzie jeszcze gorzej – mówi Nick Hulme, dyrektor Colchester Hospital University Foundation NHS Trust.
– W zeszłym roku daliśmy radę, ale nie możemy polegać na nadziei, że i w nadchodzącym sezonie zimowych wirusy okażą się mało zjadliwe, pogoda łagodna, a zaangażowanie personelu pozwoli "góry przenosić" – ostrzega Niall Dickson, szef NHS Confederation. – Będziemy kontynuować naciski na rząd, aby przeprowadzono kompleksowy przegląd sytuacji, sprawdzając, które świadczenia są potrzebne, gdzie i w jakiej liczbie, ile będą kosztować i jak zostaną sfinansowane.
Źródło: Pharma Times