Istnieją dowody na to, że nadwaga, a nawet otyłość, zwiększa szansę na przeżycie ciężkiej sepsy. Nadmiarowe kilogramy mogą też jednak przedłużyć życie chorych na niektóre nowotwory – donoszą amerykańscy uczeni.
Naukowcy z Duke University (USA) przeanalizowali dane ponad 6000 chorych na zaawansowanego raka jelita grubego leczonych (w ramach 4 różnych prób klinicznych) bewacyzumabem oraz chemioterapią.
Do czynników ryzyka zachorowania na ten niebezpieczny nowotwór zalicza się otyłość. Tym większym zaskoczeniem było, gdy okazało się, że – u osób już chorych i leczonych – nadwaga daje szansę na przeżycie dłuższe o średnio 6 tygodni. W grupie osób objętych analizą, najkrócej żyli ci, których wskaźnik BMI był w normie (18,5–24,9) lub poniżej normy. Zależność między BMI a czasem przeżycia (liczonym od rozpoczęcia terapii)) wyglądała następująco:
- BMI 20–24,9 kg/m2 – średni czas przeżycia: 21,1 mies.,
- BMI 25–29,9 kg/m2 (nadwaga) – 23,5 mies.,
- BMI 30–34,9 kg/m2 (otyłość I°) – 24 mies.,
- BMI powyżej 35 kg/m2 (otyłość II°) – 23,7 mies.
Dłuższy średni czas przeżycia osób otyłych jest zaskoczeniem nie tylko dlatego, że nadmierna masa ciała zwiększa ryzyko rozwoju tego nowotworu, ale także dlatego, że osoby otyłe zwykle obarczone są wieloma dodatkowymi schorzeniami, które wpływają negatywnie na efekty terapii przeciwnowotworowej.
– Być może istnieje zależność pomiędzy BMI a tym, jak wiele agresywnej terapii pacjent jest w stanie wytrzymać – spekulują autorzy analizy.
Źródło: EurekAlert