Receptory kannabinoidowe odgrywają pewną rolę w regulacji odpowiedzi immunologicznej. Daje to podstawy przypuszczać, że kannabiniody mogłyby być pomocne w redukowaniu nasilenia procesów autoimmunologicznych, które leżą u podłoża stwardnienia rozsianego.
Hiszpańscy naukowcy z Universitat Autònoma de Barcelona przeprowadzili analizę 17 badań, w których łącznie wzięło udział 3161 pacjentów ze stwardnieniem rozsianym. Wszystkie badania były podwójnie zaślepione, randomizowane, z kontrolą placebo. Testowano w nich skuteczność czterech kannabinoidów: wyciągu z konopi, nabiximolsu, dronabinolu i nabilonu.
Wyniki analizy wskazują na ograniczoną skuteczność kannabinoidów w leczeniu spastyczności, bólu i dysfunkcji pęcherza moczowego u osób ze stwardnieniem rozsianym.
Autorzy zwracają uwagę, że w największym z badań uwzględnionych w analizie (uczestniczyło w nim ponad 500 pacjentów) wykazano, że placebo wywiera u chorych z SM efekt… silniejszy niż kannabinoidy.
Z drugiej strony, hiszpańska metaanaliza potwierdziła bezpieczeństwo medycznej marihuany. Wśród zgłaszanych działań niepożądanych kannabinoidów najczęściej pojawiały się: suchość w ustach, zmęczenie, zawroty głowy. Częstość ich występowania nie była tylko nieznacznie niższa w grupie kontrolnej z placebo.
Słabym punktem analizy naukowców z Barcelony była niejednorodność uwzględnionych w niej badań. Przykładowo - wykorzystywały one różne rodzaje kannabinoidów, w różnych dawkach, u pacjentów w różnym wieku. Odmiennie zaprojektowane badania trudno jest ze sobą porównywać. Wartość ostatecznych wyników metaanalizy może więc budzić wątpliwości.
Recenzenci analizy sugerują, że dalsze badania powinny skupić się na poszczególnych substancjach i dążyć do ustalenia, które konkretnie kannabinoidy są najbardziej przydatne w leczeniu SM.
Źródło: Medical News Today