Badacze posłużyli się nowoczesnymi technikami sekwencjonowania DNA. Nie chodziło jednak o ludzki kod genetyczny, ale o bakteryjny.
Przetestowana na 21 zwłokach metoda polega bowiem na określeniu składu mikrobiomu, czyli identyfikacji gatunków mikroorganizmów, w tym przypadku pobieranych z uszu oraz nosa zmarłego.
Naukowcy znaleźli i opisali dynamikę zmian, jakie zachodzą w składzie mikrobiomu (czy też „nekrobiomu”) w kolejnych godzinach i dniach od momentu śmierci gospodarza. Okazało się, że są to zmiany o znacznym stopniu powtarzalności.
Jak podkreślają autorzy, badanie miało dużą wartość ze względu na to, że próbki były pobierane wielokrotnie z tych samych zwłok przez wiele tygodni trwania ich rozkładu. Umożliwiło to specjalnie opracowanemu na potrzeby badania systemowi komputerowemu wykrycie powtarzających się wzorów w ogromnej ilości zgromadzonych, pozornie chaotycznych danych.
Wyniki badania, opublikowane na łamach czasopisma PLOS ONE.
Źródła: PLOS ONE / Science World Report