Migreny z aurą stanowią szczególny rodzaj bólu głowy, który poprzedzają różne objawy neurologiczne występujące od 5 do 60 minut przed atakiem. Są to mroczki przed oczami, migoczące światła, ubytki w polu widzenia, drętwienie, mrowienie, trudności w mówieniu czy osłabienie mięśni. Przyczyny migreny z aurą nie są do końca znane, ale uważa się, że mogą na nie wpływać różne czynniki takie jak genetyka, zmiany hormonalne, stres i napięcie, dieta a nawet czynniki środowiskowe. Migrena z aurą jest dość powszechnym problemem zdrowotnym. Szacuje się, że na całym świecie 20-30% osób cierpiących na migrenę doświadcza migreny z aurą. W Polsce statystyki wskazują, że migrena z aurą może dotyczyć około 2-4% populacji. To oznacza, że dotyka około 800 tysięcy do 1,6 miliona osób w Polsce.
W czasopiśmie Science opublikowano w lipcu 2024 r. wyniki badania, które wskazują na nieznany wcześniej mechanizm powodujący, że białka mózgowe są transportowane do grupy nerwów czuciowych, powodując ataki migreny. Badanie przeprowadzono w laboratorium na myszach. Doktor Martin Kaag Rasmussenz z Centrum Neuromedycyny Translacyjnej na Uniwersytecie w Kopenhadze, autor badania przekazał, iż zauważono, „że wspomniane białka aktywują grupę komórek nerwowych czuciowych u podstawy czaszki, a zwój nerwu trójdzielnego można opisać jako bramę do obwodowego czuciowego układu nerwowego czaszki”. U nasady zwoju nerwu trójdzielnego nie ma bariery, która zwykle zapobiega przedostawaniu się substancji do nerwów obwodowych, co umożliwia przedostanie się substancji z płynu mózgowo-rdzeniowego i aktywację nerwów sygnalizujących ból czuciowy, powodując w ten sposób bóle głowy. Wyniki sugerują, że zidentyfikowano główny kanał komunikacyjny między mózgiem a sensorycznym obwodowym układem nerwowym. Jest to nieznany wcześniej szlak sygnałowy, ważny dla rozwoju migreny, który może być również powiązany z innymi chorobami związanymi z bólem głowy – stwierdziła profesor Maiken Nedergaard, która kierowała badaniem.
Według naukowców wyniki te pomagają zrozumieć, dlaczego migrena na ogół występuje tylko po jednej stronie głowy. Badania dotyczące transportu białek w mózgu pokazują, że substancje nie są transportowane w całej przestrzeni wewnątrzczaszkowej, ale głównie w układzie czuciowym po tej samej stronie, co jest przyczyną jednostronnych bólów. Badanie przeprowadzono, obserwując również skany MRI ludzkiego zwoju nerwu trójdzielnego, co sugeruje, że szlak sygnalizacyjny rzeczywiście może być taki sam u myszy i ludzi.
Naukowcy uważają, że zidentyfikowane białka mogą otworzyć drogę do nowych podejść terapeutycznych. „Kolejnym krokiem dla nas będzie identyfikacja białka o największym potencjale terapeutycznym” – podkreśliła profesor Maiken Nedergaard.
Lekarze w leczeniu migreny nie są całkowicie bezradni. Chodzi jednak o to, by ograniczyć jej występowanie i czas trwania. To przypadłość niekiedy eliminuje na kilka dni osoby nią dotknięte. Badania nad zwalczaniem migreny z aurą są na zaawansowanym etapie i dają nowe nadzieje. Obejmują różne podejścia, od farmakologicznych po niefarmakologiczne. Aktualnie stosowane leki mają za zadanie zarówno przerwanie ataku migreny jak i jej zapobieganie. W celu zmniejszenia częstotliwości ataków pacjenci przyjmują beta-blokery (np. propranolol), leki przeciwpadaczkowe (np. topiramat), i antydepresanty (np. amitryptylina). W części przypadków sprawdzają się techniki behawioralne, relaksacyjne, pomagające „zarządzać” stresem, co pozwala zmniejszyć częstotliwość i nasilenie ataków. Nad migreną z aurą prowadzone są badania genetyczne, które koncentrują się na identyfikacji genów, które mogą predysponować osoby do migreny. To jest szansa na wprowadzenie bardziej spersonalizowanych terapii w przyszłości. Postęp jest obiecujący z wieloma nowymi lekami i terapiami na horyzoncie.