Eksperci są zgodni, że celem leczenia pacjenta onkologicznego musi być także prewencja obrzęków i szybka ścieżka pacjenta – tak aby jak najszybciej uzyskał skuteczną pomoc. To szczególnie ważne, co obrzęki limfatyczne kończyn górnych lub dolnych są bardzo uciążliwe i często powodują ogromny ból, co prowadzi wyłącza chorych z normalnego funkcjonowania. W skrajnych przypadkach dysfunkcja i zniekształcenie kończyny mogą być tak dotkliwe, że zmagający się z nimi ludzie podejmują próby samobójcze.
– Zgodnie z wytycznymi towarzystw limfologicznych, pacjentki np. po operacji raka piersi powinny być oceniane mniej więcej co trzy miesiące przez lekarza, przez fizjoterapeutę,. Ocenia się wtedy, czy pojawia się niewielki obrzęk. Jeżeli się pojawia, to stosuje się odpowiednie leczenie, zwykle dodatkowo tzw.: rękaw uciskowy który trzeba nosić w ciągu dnia – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Andrzej Szuba, kierownik Katedry i Kliniki Angiologii, Diabetologii i Nadciśnienia Tętniczego Szpitala Uniwersyteckiego we Wrocławiu we Wrocławiu, Prezydent Polskiego Towarzystwa Angiologiczneg oi Międzynarodowego Towarzystwa Limfologicznego.
Niestety, większość pacjentów w naszym kraju pozostaje nie leczona lub leczona niewłaściwie. Stan ten wynika zarówno z braku wiedzy na temat tego schorzenia wśród lekarzy, jak i braku specjalistycznych ośrodków leczniczych. Nie ma też odpowiedniej refundacji dla procedur leczniczych, takich jak drenaż limfatyczny, bandażowanie uciskowe czy kompleksowa terapia limfatyczna.
– Obrzęków nie można lekceważyć. Każdy obrzęk może być objawem z jednej strony poważnej choroby, a z drugiej właśnie wczesnego obrzęku limfatycznego, który na tym etapie da się łatwo kontrolować i zredukować. Pacjenci powinni otrzymywać więcej informacji na temat możliwych powikłań obrzęków limfatycznych po leczeniu operacyjnym czy po leczeniu onkologicznym. To jest coś, nad czym pracujemy i mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości się to poprawi – mówi prof. Andrzej Szuba.