Na razie nie jest najgorzej. Większość amerykańskich dzieci jest zdrowa, a ubezpieczeniem objęte jest 95 procent. Dzieci ubezpieczone dzięki jednemu z trzech: Affordable Care Act (Obamacare), Medicaid lub Children’s Health Insurance Program.
Od 2008 roku liczba dzieci nieobjętych ubezpieczeniem zdrowotnym obniżyła się w USA o połowę, z czego o 20 proc. od 2014 roku, czyli od wprowadzenia Obamacare. Wszystko wskazuje na to, że trend ten ulegnie odwróceniu i to dość drastycznemu.
„Nie chodzi nam o politykę. Obawiamy się, że najmłodsza, najbardziej bezbronna część amerykańskiej populacji zostanie pozbawiona dostępu do opieki medycznej. Nikt nie słucha głosu 30 milionów dzieci...” – pisał ostatnio na łamach „The Huffington Post” dr Steve Allen, dyrektor Nationwide Children’s Hospital w Columbus w stanie Ohio.
Największym zagrożeniem dla dzieci wydaje się – jak pisze portal The Atlantic – zapowiadane uszczuplenie o 880 mln dolarów federalnych środków przeznaczanych na Medicaid, czyli program zapewniający ubezpieczenie medyczne najmniej zamożnym mieszkańcom USA, których nie stać na wykupienie innej polisy.
Nie chodzi tu jednak o jakiś margines ubóstwa. Zasięg Medicaid jest (póki co) ogromny – rocznie kwalifikuje się do niego średnio ok. 50 mln Amerykanów, a np. w stanie Kalifornia – niemal ¼ populacji. Medyczne koszty aż ok. 37 proc. porodów są w USA pokrywane przez Medicaid.
Eksperci szacują, że zaproponowane przez republikanów zmiany spowodują wzrost liczby nieubezpieczonych Amerykanów o 24 miliony w ciągu najbliższych 10 lat (tj. z obecnych 28 mln do 52 mln osób). Uzyskane dzięki temu oszczędności dla budżetu federalnego mają sięgnąć 337 miliardów dolarów.
– Nie dziwi to, że największe cięcia dotyczyć mają właśnie Medicaid, a nie Medicare [ten ostatni przeznaczony dla jest osób w wieku 65+], pomimo że w kampanii wyborczej Donald Trump wielokrotnie podkreślał, że finansowanie żadnego z tych programów nie zostanie zmniejszone. – tłumaczy Joan Alker, dyrektor zarządzająca Georgetown Center for Children and Families. – Największą grupa beneficjentów Medicaid są bowiem dzieci, a one… nie głosują.
Źródło: The Atlantic