Ból związany z porodem jest zwykle opisywany jako jedno z najtrudniejszych do zniesienia doznań fizycznych, większość kobiet przyznaje mu maksymalną liczbę punktów na skalach subiektywnej oceny bólu. Okazuje się jednak, że podczas porodu możliwe jest także wystąpienie doznań zupełnie przeciwnych do bólu.
Z ankiet przeprowadzonych niedawno przez Positive Birth Movement oraz Channel Mum wśród 2009 matek wynika, że u 6 proc. z nich w czasie porodu pojawiały się przyjemne doznania zbliżone do orgazmu.
Z innych badań wynika, że w czasie odczuwania silnego bólu zwiększa się aktywność tych (między innymi) obszarów mózgu, które uaktywniają się podczas orgazmu. Chodzi o przednią część kory zakrętu obręczy oraz wyspę (insula).
– Pomiędzy bólem a przyjemnością istnieją fascynujące i wciąż słabo poznane zależności. Nie od dziś wiemy, że stymulacja okolic płciowych może zmniejszać odczuwanie bólu – mówi prof. Barry Komisaruk z Rutgers University w stanie New Jersey. – Podczas akcji porodowej dochodzi do stymulacji kanału rodnego, szyjki macicy, pochwy, łechtaczki. Także same skurcze macicy, choć bolesne, mogą być źródłem przyjemności. Każda kobieta reaguje na te same bodźce nieco inaczej, różne osoby mają też inny próg bólu. – tłumaczy specjalista.
Z kolei wg autorów badania opublikowanego w 2013 r. przez czasopismo „Sexologies” orgazmu doznaje tylko 0,3 proc. rodzących. Jak więc wyjaśnić rozbieżność pomiędzy 0,3 a 6 procent? Najprawdopodobniej są za nią odpowiedzialne dwa czynniki – różna metodologia badań oraz rosnąca gotowość kobiet do szczerej rozmowy z badaczami na ten temat.
Źródło: The Independent