Benzodiazepiny mają opinię leków skutecznych i względnie bezpiecznych, choć ich długotrwałe stosowanie prowadzi do uzależnienia. Niebezpieczne jest też jednak przedawkowanie benzodiazepin, szczególnie połączone z piciem alkoholu. W 2013 r. przedawkowanie benzodiazepin stanowiło w USA 31 proc. wszystkich zgonów związanych z przedawkowaniem leków Rx.
Naukowcy z Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku oraz z University of Pennsylvania przeanalizowali dane dotyczące „konsumpcji” benzodiazepin oraz przyczyn zgonów w USA w latach 1996–2013.
Okazało się, że liczba recept wystawionych na leki z tej grupy zwiększyła się w analizowanym okresie aż o 67 proc. (z 8,1 mln do 13,5 mln). Nie tylko więcej pacjentów dostawało te leki, ale także znacznie (aż czterokrotnie) wzrosła przeciętna liczba tabletek w przeliczeniu na jednego pacjenta.
Jeszcze większy, bo ponad pięciokrotny wzrost dotyczył wskaźnika umieralności z powodu przedawkowania benzodiazepin. W 1996 r. wynosił on 0,58 na 100 tys., a w 2013 aż 3,15 na 100 tys. dorosłych mieszkańców USA. Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że po 2010 r. wskaźnik ten przestał już się zwiększać (choć nie we wszystkich grupach – wśród osób po 65. roku życia nadal rośnie).
Dlaczego wskaźnik wskaźnika umieralności z powodu przedawkowania benzodiazepin tak znacząco się zwiększył w ciągu tych kilkunastu lat? Dr Joanna Starrels, główna autorka badania, uważa, że prawdopodobne powody są dwa. Po pierwsze, osoby uzależnione od tych leków coraz częściej pozyskują je na własną rękę ze „źródeł pozamedycznych”. Po drugie zaś, pacjenci coraz częściej łączą benzodiazepiny z substancjami psychoaktywnymi, w szczególności z alkoholem i opioidami.
Źródła: American Journal of Public Health / MNT