Australijscy naukowcy zapowiadają, że już za kilka miesięcy przywrócą wzrok osobie niewidomej za pomocą urządzenia, którema całkowicie pomijać narząd wzroku i wysłać obraz z kamery wprost do mózgu.
- Gałka oczna stanie się zbędna, aby widzieć, zastąpi ją kamera wbudowana w okulary – wyjaśnia Arthur Lowery z Monash University w Clayton w stanie Victoria, pracujący nad bionicznym okiem.
Newralgicznym elementem nowej metody ma być wszczepienie do ośrodka wzrokowego mózgu 11 małych płytek zawierających po 43 elektrody. Impuls dostarczony przez każdą z elektrod ma odpowiadać jednemu pikselowi obrazu napływającego z kamery. Łącznie daje to 473 piksele – pozornie bardzo niewiele, ale wystarczająco, aby dramatycznie odmienić życie niewidomej osoby.
Kto będzie pierwszym pacjentem, który odzyska wzrok dzięki nowej technologii? Na razie wiadomo tylko, że będzie ktoś, kto póki co cieszy się dobrym wzrokiem, ale utraci go w wyniku urazu. Metoda miałaby bowiem dużo mniejsze szanse zadziałać u kogoś, kto nie widzi od urodzenia lub od wielu lat. Pionierski zabieg ma być więc przeprowadzony w krótkim czasie od utraty wzroku przez pierwszego pacjenta.
Źródło: New Scientist