Przed operacją narząd pobrany od zmarłego dawcy został podzielony na dwie części. Prawa trafiła do jednego biorcy, a lewa – do drugiego. W procedurze uczestniczył ponad dwudziestoosobowy zespół: 15 chirurgów, dwóch anestezjologów, radiolog, pięć instrumentariuszek, cztery anestetyczki.
– Tego typu operacje umożliwiają zwiększenie liczby przeszczepień, co ma ogromne znaczenie z uwagi na niewystarczającą liczbę dostępnych narządów. Jest to również szansa na przeszczepienia wątroby dla chorych o niewielkiej masie ciała, dla których czas oczekiwania na operację i związane z nią ryzyko śmierci jest znaczące. W tym przypadku jedna wątroba pobrana od dawcy zmarłego może uratować życie dwóch osób – wyjaśnia profesor Michał Grąt, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby WUM. To jego zespół dokonał pionierskiej transplantacji.
Prawidłowa funkcja przeszczepionych fragmentów wątroby jest zależna od wielu czynników, w tym wykonania skomplikowanych zespoleń naczyniowych, zapewniających dobry dopływ i odpływ krwi. W przypadku tej operacji oba fragmenty wątroby podjęły funkcję po przeszczepieniu. Pacjenci są w dobrym stanie, bez powikłań pooperacyjnych.
Całą procedurę przeszczepienia koordynował mgr Krzysztof Zając, koordynator transplantacyjny CSK UCK WUM.