64-letni Manning nie chce anonimowości. Wręcz przeciwnie – wierzy, że dzięki otwartej postawie przyczyni się do zmniejszenia stygmatyzacji mężczyzn, który utracili genitalia w wyniki choroby czy wypadku. W przypadki Manninga powodem utraty prącia był nowotwór.
Przeprowadzony w Bostonie zabieg był trzecią transplantacją prącia na świecie. Po raz pierwszy przeszczepienie tego narządu wykonano w 2006 r. w Chinach (choć zabieg się udał, po kilkunastu dniach sam biorca poprosić o usunięcie nowego penisa – nie był w stanie go zaakceptować).
Drugi, a zarazem pierwszy w pełni udany przeszczep członka odbył się w ubiegłym roku w RPA. Sukces południowoafrykańskich lekarzy jest tym większy, że mężczyzna obdarzony nowym penisem został niedawno ojcem (do zapłodnienia doszło zaledwie 2 miesiące od przeprowadzonej w grudniu 2014 r. operacji).
Prognozy amerykańskich lekarzy dla Thomasa Manninga są nieznacznie ostrożniejsze – jego nowy penis ma być w pełni sprawny za kilka miesięcy.
Źródło: BBC News