Pierwszy finansowany ze środków publicznych brytyjski Narodowy Bank Spermy otwarty zostanie w październiku br. w Birmingham. Kto będzie z niego korzystał?
Z banku skorzystać będą mogły nie tylko osoby należące do NHS, ale także pacjenci prywatni (zapłacą oni 300–400 funtów za możliwość wybrania dawcy z katalogu, kierując się jego wyglądem, zawodem, wyznaniem, zainteresowaniami). Z kolei dawcy będą otrzymywać 35 funtów za każda oddaną „porcję”. Ministerstwo Zdrowia wygospodarowało już na ten cel 77 tys. funtów. W ciągu 3 lat w banku ma zgromadzić materiał biologiczny 1000 dawców.
Popyt jest coraz większy – liczba samotnych kobiet oraz par lesbijskich stale rośnie. Istniejące w tej chwili prywatne banki nie wystarczają. W niektórych rejonach na dawcę spermy czeka się nawet do dwóch lat. Najbardziej zniecierpliwieni udają się za granicę albo korzystają z niepewnych źródeł w Internecie. NHS ma zamiar wypełnić tę lukę.
Krytycy utworzenia publicznego banku spermy zarzucają inicjatywie NHS ułatwianie tworzenia rodzin, w których dzieci skazuje się na życie bez ojców. Przypominają też o finansowaniu 200 tys. aborcji rocznie z tych samych pieniędzy – w obu przypadkach może niekoniecznie najlepiej wydanych.
Źródła: Daily Mail / Emito