Najnowsze badania dowodzą, że dzieci cierpiące na ADHD osiągają lepsze wyniki na testach, gdy pozwala się im do woli wiercić.
Naukowcy z University of California odkryli, że wiercenie się nie tylko pomogło w skupieniu uwagi, ale że wyniki uzyskane przez dzieci na teście rosły proporcjonalnie do intensywności ich wiercenia. Co ciekawe, częstotliwość ruchów nie wpływała na wysokość wyników.
Jedna z teorii ADHD spekuluje, że zaburzenie to wynika z faktu, że mózg nie jest dostatecznie pobudzony. Autorzy tej hipotezy sugerują, że ruch stymuluje wytwarzanie neurotrasmiterów, takich jak dopamina czy noradrenalina, które pobudzają układ nerwowy i pomagają utrzymać uwagę.
Naukowcy spekulują, że ruch może pobudzać mózg do działania na podobnej zasadzie jak metylofenidat - popularny lek stymulujący (inhibitor zwrotnego wychwytu dopaminy i noradrenaliny) przepisywany dzieciom z ADHD. Możliwe więc, że zwiększona aktywność fizyczna wśród tych dzieci pozwoliłaby na zredukowanie dawki leków wymaganej do uzyskania efektu terapeutycznego.
Krytycy zwracają jednak uwagę na fakt, że w badaniach wzięły udział głównie dziewczynki z ADHD, podczas gdy w rzeczywistości chłopcy cierpią na to zaburzenie trzykrotnie częściej. Potrzeba dalszych badań na większej grupie dzieci, aby wyciągnąć ostateczne wnioski.
Źródło: New Scientist