Pierwszym pacjentem, którego głowa miała otrzymać nowe ciało (określenie „przeszczep głowy” jest nieco mylącym skrótem myślowym), zostać miał Walerij Spiridonow, 31-letni Rosjanin terminalnie chory na rdzeniowy zanik mięśni.
Niestety, dr. Canavero nie udało się przekonać rosyjskich inwestorów – zabrakło ok. 145 mln dolarów, bez których nie uda się przeprowadzić operacji w Rosji.
Wszystko wskazuje na to, że pierwszy „przeszczep całego ciała” odbędzie się w Chinach. Rząd Państwa Środka wsparł przedsięwzięcie, jednak pod pewnymi warunkami – pacjentem musi być Chińczyk, a operować będzie dr Xiaoping Ren. Canavero będzie mu doradzać i asystować.
Jak zapewnia dr Canavero, pacjent ma 90 proc. szans na przeżycie operacji. W ciągu 12 miesięcy ma zacząć chodzić o własnych siłach.
Dotychczasowe eksperymenty na zwierzętach, które przeprowadził Włoch, pozwalają na taki optymizm. Przykładowo – psy, którym Canavero zespolił całkowicie przecięty rdzeń kręgowy, już po trzech tygodniach biegały, jakby nic się nie stało.
Przeszczepienie żywej ludzkiej głowy na ciało zmarłego dawcy (w realiach Chińskich nie jest wykluczone, że będzie to osoba skazana na śmierć) ma trwać ok. 36 godzin, a zaangażowany w nią zespół będzie liczyć ponad 100 osób.
Dr Canavero nie zaniechał jednak starań uratowania Walerija Spiridonowa. Chirurg jest zdania, że w Rosji są specjaliści zdolni do przeprowadzenia takiego przeszczepu, jest też odpowiednio wyposażona placówka. Włoch zwrócił się z apelem do tamtejszych władz oraz do całego narodu rosyjskiego, o zebranie środków potrzebnych do uratowania młodego rodaka.
Źródła: The Gurdian / Business Insider