Niedopuszczenie do powstania przerzutów jest jednym z głównych celów terapii onkologicznych. Amerykańscy naukowcy wynaleźli urządzenie, które może to zadanie znakomicie ułatwić.
Urządzenie nosi nazwę Cluster-Chip i służy do wychwytywania z próbki krwi pacjenta zbitek (klastrów) komórek nowotworowych, którzy oddzieliły się od guza i krążąc we krwi mogą „osiedlić” się w odległych lokalizacjach – tworząc przerzuty.
– Klastry komórek nowotworowych odgrywają fundamentalną (choć wciąż nie całkiem poznaną) rolę w rozprzestrzenianiu się raka w organizmie. Możliwość ich wychwycenia, wyizolowania i badania pozwoli nam, z jednej strony, dowiedzieć się więcej o biologii nowotworów, a z drugiej – efektywniej pomóc chorym – mówi proc. Mehmet Toner z Harvard-MIT Division of Health and Sciences Technology.
Klastry komórek nowotworowych znajdywano u ok. 30–40 proc. chorych na nowotwory w stadium rozsianym. Ich liczba wydaje się korelować z nasileniem procesu nowotworowego. Podstawowym zastosowaniem Cluster-Chipa ma więc być diagnostyka nowotworów oraz monitorowanie skuteczności terapii.
Urządzenie składa się z sieci ponad 4000 kanalików zaprojektowanych tak, aby pojedyncze komórki mogły się przez nie przedostać, jednak klastry (choć niewiele większe i bardzo elastyczne) – już nie.
Zanim Cluster-Chip wejdzie do praktyki klinicznej upłynie jeszcze co najmniej kilka lat – oceną urządzenia dopiero ma zająć się Agencja ds. Żywności i Leków (FDA).
Źródła: Nature Methods / NIH / Tech Times