Chodzi, oczywiście, o pieniądze. Pielęgniarki zaprotestowały między innymi przeciwko temu, że w nowo uchwalonych przepisach nie uwzględniono zasady, że wzrost płac pielęgniarek powinien następować automatycznie wraz ze zwiększaniem się ich stażu pracy.
Słowacki minister zdrowia Viliam Czislak uspokaja, że opieka nad chorymi jest zapewniona, choć niektóre szpitale będą musiały odwołać część planowych zabiegów lub skorzystać z pomocy personelu wojskowego.
Protestujące pielęgniarki zwracają jednak uwagę, że tak znacznego „ubytku” wśród wykwalifikowanego personelu nie da się szybko i prowizorycznie „załatać” bez uszczerbku na jakości usług medycznych świadczonych przez placówki.
Źródło: rp.pl