Badanie, przeprowadzone przez kanadyjskich specjalistów z McMaster University, zaprojektowano z rozmachem – objęło 130 tys. osób z 17 krajów.
Uczestnicy wypełniali ankiety dotyczące ich statusu socjoekonomicznego, stylu życia, aktywności fizycznej oraz przebytych chorób i obecnego stanu zdrowia. Badanych monitorowano przez okres siedmiu lat, przy czym testy diagnozujące układ krążenia wykonywano nie rzadziej jak co trzy lata.
Analiza zgromadzonych przez 7 lat danych pokazała, że 150 min aktywności fizycznej na tydzień redukowało ryzyko śmierci (niezależnie od przyczyny) o 28 proc., a ryzyko zgonu na serce o 20 procent.
Zdrowotne korzyści z ruchu były jeszcze wyraźniejsze u osób, które zażywały go więcej. Około 750 minut tygodniowo żwawego spacerowania zmniejszało ryzyko przedwczesnego zgonu o 36 procent.
Autorzy analizy podkreślają, że zbawienny wpływ na nasz organizm mają nie tylko takie formy aktywności fizycznej jak bieganie, pływanie czy wyszukane ćwiczenia w modnych klubach fitness. Życie wydłużyć mogą nam także zwykłe codzienne czynności wymagające ruchu – np. odkurzanie mieszkania, szorowanie podłogi czy też przemieszczanie się z domu do pracy na własnych nogach.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby osoby w wieku od 18 do 64 lat przez co najmniej 150 minut tygodniowo wykazywały umiarkowaną aktywność fizyczną. Autorzy badania obliczyli, że gdyby wszyscy mieszkańcy naszej planety stosowali się do tych wytycznych, zapobiegłoby to co dwunastemu przedwczesnemu zgonowi.
Źródło: New Scientist