Do strajku przystąpili „junior doctors” – termin ten jest zwykle tłumaczony na polski jako „lekarze stażyści”, ale jest to mylące, bo w istocie oznacza on wszystkich lekarzy, którzy jeszcze nie ukończyli trwającego co najmniej 8 lat procesu zdobywania specjalizacji. Jest to bardzo liczna grupa – 55 tys. osób, czyli niemal jedna trzecia wszystkich lekarzy na Wyspach.
Lekarze już od kilku lat nie mogą dojść do porozumienia z rządem w sprawie czasu pracy i wynagrodzeń za nadgodziny oraz pracę w weekendy i święta.
Roczne dochody lekarza tuż po studiach wynoszą w UK ok. 30 tys. funtów (licząc z nadgodzinami). Pod koniec okresu pracy jako „junior doctor” dochodzą do ok. 70 tys. W ubiegłym roku rząd zaproponował specjalizującym się lekarzom 11-proc. podwyżkę, ale oferta ta została odrzucona, ponieważ nie odpowiadała na ich postulaty dotyczące zbyt długiego czasu pracy. Lekarze podkreślają, że nie chodzi im o pieniądze, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo pacjentów i własne.
Zwiększenie dostępności opieki medycznej w weekendy i święta jest jednym z priorytetów brytyjskiego Ministerstwa Zdrowia.
Źródło: BBC News